Producenci ziemniaka czekają już na otwarcie wiosennej oferty sprzedaży sadzeniaków. To też ostatni dzwonek na rezerwację najwcześniejszych odmian na podkiełkowywanie.

Producenci ziemniaka noszący się z zamiarem nabycia sadzeniaków powinni już rozglądać się na rynku. Na razie ciepła pogoda sprzyja zarówno otwarciu drzwi przechowalni, jak i transportowi bulw na większe odległości bez ryzyka przemarznięcia. Pod presją czasu niebawem znajdą się ci plantatorzy, którzy planują wystawienie sadzeniaków na podkiełkowywanie pod koniec stycznia. Dotyczy to przede wszystkim odmian bardzo wczesnych.

Dobre plony w rozmnożeniach

Ostatnie rozmnożenia ziemniaka na plantacjach kwalifikowanych ogólnie można zaliczyć do udanych. Letnia pogoda sprzyjała zwłaszcza późniejszym odmianom. Chociaż mszyc w minionym sezonie było bardzo dużo, co stwarzało sprzyjające warunki do roznoszenia chorób wirusowych. Dlatego warto uważnie sprawdzać świadectwa kwalifikacji laboratoryjnej.

• Sprawdź: Polscy naukowcy wyhodowali super ziemniaka

Bulwy które zostały odpowiednio osuszone i schłodzone przed złożeniem do przechowywania nie powinny ulegać procesom gnilnym, zwłaszcza w magazynach z kontrolowanym mikroklimatem (wilgotność powietrza 90-95%, temperatura 2-5°C i średni czas wietrzenia 2,5 godz./dobę – wietrzenie zalecane tylko w celu utrzymania temperatury).

Dostępność materiału sadzeniakowego poszczególnych odmian jest bardzo zróżnicowana regionalnie. W niektórych województwach rozmnożenia prowadziły pojedyncze gospodarstwa, stąd można w nich nabyć tylko niektóre odmiany. Największą paletę odmian oferują dostawcy z województw: łódzkiego, pomorskiego, wielkopolskiego i zachodniopomorskiego. Szczegółowe informacje na temat dostępności sadzeniaków poszczególnych odmian wraz z ich producentami można znaleźć na stronie internetowej Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin – PIB, oddział w Boninie.

• Sprawdź: Bank informacji o sprzedaży sadzeniaków