Co uprawia się w Polsce? Struktura zasiewów 2024
Pszenica ozima, kukurydza, pszenżyto ozime, rzepak ozimy i żyto ozime to pięć najważniejszych roślin rolniczych uprawianych w Polsce. Wszystkie zaliczyły spadek powierzchni zasiewów.
Przed rokiem rolnicy nie dowierzali, że ceny ważniejszych płodów rolnych praktycznie wróciły do poziomów sprzed wojny na Ukrainie. Rynek od wielu miesięcy był zasypany ziarnem pochodzącym z niekontrolowanego importu z Ukrainy, w tym "technicznym". Wzrosły ceny usług magazynowania ziarna. Jednocześnie ceny tylko wybranych środków do produkcji rolnej zaczęły się obniżać, i to bardzo powoli. Natomiast nowa odsłona Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-27 stała się faktem. W takich specyficznych warunkach rolnicy musieli podejmować decyzje o strukturze zasiewów, starając się chociaż minimalnie obronić przed skutkami dekoniunktury.
- Sprawdź: Co uprawia się w Polsce? Powierzchnia zasiewów roślin rolniczych
- Sprawdź: Co uprawia się w Polsce? Struktura zasiewów 2022
- Sprawdź: Co uprawia się w Polsce? Struktura zasiewów 2023
Podsumowanie wniosków o dopłaty obszarowe
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa dopiero pod koniec lipca br. zakończyła główny nabór wniosków o płatności obszarowe za 2024 r. Łączna powierzchnia użytków rolnych w Polsce, na którą złożono wnioski, wynosi 14 035 978 ha i jest o blisko 60 tys. ha mniejsza niż w poprzednim roku (tabela). Jednocześnie powierzchnia gruntów ugorowanych, w tym ugorów z roślinami miododajnymi, wzrosła o ponad 20 tys. ha. Na podstawie deklaracji zawartych w e-wnioskach wiadomo już, które rośliny rolnicze cieszyły się w tym roku największą popularnością oraz jaki zajęły areał.
W prezentowanej tabeli poszczególne gatunki zgłaszane do dopłat uszeregowano pod względem areału zasiewów w 2024 r., począwszy od największej. Zestawienie obejmuje 30 gatunków roślin rolniczych, w tym 6 występujących w dwóch formach: ozimej i jarej (zboża podstawowe i rzepak), z podziałem na wielko- i małoobszarowe. W zestawieniu pominięto trwałe użytki zielone, trawy i rośliny motylkowate, a także mieszanki.
1. Zboża
Formy ozime zbóż są preferowane przez rolników ze względu na ich zdecydowanie wyższą plenność w porównaniu do jarych oraz lepszą odporność na wiosenne susze i czerwcowe upały. Z kolei zboża jare są traktowane jako formy interwencyjne, z których korzysta się na wypadek ewentualnych przesiewów, z dwoma trudnymi do zastąpienia wyjątkami: jęczmień jary browarny i owies jary. A zatem, dlaczego powierzchnia zasiewów najważniejszych gatunków zbóż ozimych minionej jesieni wyraźnie spadła?
Większość przyczyn wymieniono już we wstępie, ale to nie wszystko. W ostatnich latach upowszechnił się późny siew pszenicy, głównie po kukurydzy ziarnowej i buraku cukrowym. Jednak ubiegłej jesieni, w listopadzie, w większości regionów kraju spadł śnieg, co wstrzymało prace polowe. Dlatego na nieobsiane pola rolnicy musieli znaleźć alternatywną uprawę jarą.
Wyjątkiem wśród zbóż ozimych jest jęczmień, który w ostatnich latach dynamicznie zyskuje na znaczeniu i wypiera formę jarą. Minionej jesieni rolnicy zasiali go na powierzchni ponad 422 tys. ha (wzrost o prawie 67 tys. ha r/r). Jęczmień ozimy ma tę zaletę, że jest pierwszy do zbioru i lepiej radzi sobie z suszą, ale jego wadą jest podatność na choroby wirusowe, co można było zaobserwować minionej wiosny. Chorobom wirusowym można tylko zapobiegać, wybierając pojawiające się coraz liczniej odmiany tolerancyjne (lub odporne) na wirusa żółtej karłowatości jęczmienia, albo zwalczając jesienią mszyce i skoczki. W regionach zagrożonych suszą rolnicy preferują odmiany dwurzędowe, ze względu na ich dorodniejsze ziarno, a na północy kraju – wielorzędowe.
Konsumenci polubili różnorodne produkty owsiane. Dlatego zakłady przetwórstwa zbożowego kuszą rolników atrakcyjnymi cenami skupu owsa. W rezultacie wzrosło zainteresowanie uprawą tego zboża, a powierzchnia zasiewów owsa jarego zwiększyła się do blisko 519 tys. ha (wzrost o ponad 20 tys. ha r/r). Wiele wskazuje na to, że w niedalekiej przyszłości upowszechni się również uprawa owsa ozimego. Od 2024 r. Agencja wprowadziła go do katalogu roślin rolniczych i po raz pierwszy znalazł się w zestawieniu, z powierzchnią zasiewów przekraczającą 1,8 tys. ha. Rolnicy są otwarci na przestawienie się z formy jarej na plenniejszą ozimą. Jednak tempo zwiększania areału uprawy owsa ozimego będzie zależało od dostępności materiału siewnego odmian o zadowalającej zimotrwałości, a także herbicydów do jesiennego zwalczania miotły zbożowej.
2. Kukurydza
Wygląda na to, że po latach szybkiego wzrostu powierzchnia zasiewów kukurydzy zaczyna się stabilizować. Wielu rolników początkowo zamierzało ograniczyć areał z powodu załamania cen skupu oraz spadku wydajności spowodowanego suszą. Jednak problemy z późnym siewem pszenicy ozimej i wiosenne podtopienia pól nie pozostawiły zbyt dużego wyboru. Ostatecznie kukurydza została zasiana na powierzchni ponad 1,81 mln ha (spadek o ok. 44 tys. ha r/r). Natomiast coraz większe obawy rolników budzi szybko rozprzestrzeniająca się stonka kukurydziana, która już zaczyna się pojawiać punktowo w pasie północnym kraju.
3. Rzepak
Kolejnego rekordu powierzchni uprawy rzepaku ozimego w Polsce na razie nie ma. Wręcz przeciwnie, odnotowano największy w zestawieniu spadek, wynoszący ponad 101 tys. ha r/r, do ok. 988 tys. ha. Dlaczego część rolników przed rokiem zrezygnowała z uprawy rzepaku, a inni ograniczyli areał zasiewów? Otóż panowała dość złożona sytuacja na rynku. W skupie obowiązywały ceny rzepaku sprzed 10 lat i panowało zjawisko nadpodaży. Ponadto znacząco wzrosły stawki za usługowe magazynowanie. Z pewnością zaważył też fakt, że rzepak jest rośliną bardzo intensywną i kosztochłonną, wymagającą zarówno wysokiego nawożenia, jak i kompleksowej ochrony. Dodatkowo skomplikowały sytuację decyzje Komisji Europejskiej o wycofywaniu skutecznych insektycydów oraz coraz krótszy czas działania nowych preparatów.
4. Burak
Po latach spadków uprawa buraka cukrowego znów budzi zainteresowanie rolników, głównie dzięki dość atrakcyjnej cenie skupu korzeni. Minionej wiosny rolnicy zasiali go na powierzchni ok. 280 tys. ha (wzrost o ponad 16 tys. ha r/r). Niestety, znacznie też wzrosły koszty prowadzenia plantacji. Wskutek wycofania przez Komisję Europejską kilku skutecznych substancji czynnych coraz trudniej w tej uprawie zapanować nad chwastami, szkodnikami i chorobami. Co więcej, pojawiły się nowe szkodniki, które trzeba zwalczać w różnych fazach rozwojowych buraka, a chwościk buraka atakuje rośliny wcześniej. Wątpliwa skuteczność wielu zalecanych preparatów sprawia, że liczba wykonywanych zabiegów ochronnych rośnie, a każdy z nich generuje poważne koszty. Jeśli koncerny cukrowe przedobrzą ze sposobami na obniżenie ceny skupu, wielu plantatorów szybko się zniechęci.
5. Ziemniak
Popyt na ziemniaki rośnie, a wraz z nim powierzchnia uprawy w Polsce, która obecnie wynosi 193 tys. ha (wzrost o ponad 10 tys. ha r/r). Duże firmy i koncerny przetwarzające ziemniaki chętnie inwestują w naszym kraju, czego dowodem są nowe linie produkcyjne, generujące dodatkowe zapotrzebowanie na poziomie 300 tys. t bulw. To pokazuje ogromny potencjał tej uprawy w Polsce. Wzrost ten idzie w parze z rosnącą specjalizacją branży. Rolnicy zajmujący się uprawą ziemniaka na dużą skalę zwykle zwiększają jego powierzchnię, a znikają mniejsze plantacje, prowadzone w sposób tradycyjny. W obliczu zmian klimatycznych dostęp do nawadniania w niedalekiej przyszłości może się stać kluczowym czynnikiem decydującym o podejmowaniu uprawy ziemniaka.
6. Soja
Kryzys na rynku zbóż i kukurydzy skłonił wielu rolników do poszukiwania takich upraw, które posiadają umiarkowane wymagania w zakresie nawożenia i ochrony oraz bez większych problemów znajdują masowych odbiorców. Duży popyt jest na soję. Na naszym rynku konkuruje ona jedynie z importowaną śrutą sojową, a krajowi przetwórcy są żywo zainteresowani rozbudową rodzimego zaplecza surowcowego. W rezultacie powierzchnia zasiewów soi osiągnęła nowy rekord, zbliżając się do 80 tys. ha (wzrost o ponad 35 tys. ha r/r). Najwięcej soi uprawia się na Podkarpaciu oraz w województwie lubelskim, małopolskim, opolskim i dolnośląskim.
7. Rośliny strączkowe
Polityczne zachęty do uprawy roślin strączkowych na nasiona zaczynają przynosić efekty, co widać po wzroście powierzchni zasiewów większości gatunków. Uprawy te cechują się większą rejonizacją, uzależnioną od warunków klimatyczno-glebowych oraz lokalizacji zakładów przetwórczych. Największy wzrost zainteresowania wśród rolników odnotował groch siewny, który z rośliny małoobszarowej awansował do grupy upraw wielkoobszarowych. Coraz więcej rolników decyduje się również na uprawę roślin strączkowych na cele spożywcze, takich jak fasola i soczewica.
8. Słonecznik
To największy przegrany w grupie upraw małoobszarowych. Po kilku latach dynamicznego wzrostu, uprawa ta już drugi rok z rzędu napotyka poważne trudności. Spalone suszarnie, wysokie koszty zabiegów herbicydowych oraz problemy ze zgnilizną twardzikową zniechęciły wielu plantatorów. Ci, którzy pozostali przy słoneczniku, zdołali zdobyć korzystne kontrakty na sprzedaż niełupek, a przede wszystkim opanowali technikę ich suszenia i nauczyli się tańszego odchwaszczania, m.in. dzięki odmianom odpornym na wybrane substancje czynne herbicydów.