Będą dopłaty do pszenicy i kukurydzy!

Wiadomością dnia jest decyzja o uruchomieniu specjalnej akcji dopłat do sprzedawanego z gospodarstw ziarna pszenicy i kukurydzy. Zagłębiamy się w stawki i warunki.
Minister Kowalczyk obiecał dziś znaczące wsparcie dla producentów pszenicy i kukurydzy, ale w praktyce nikt nie może liczyć na więcej niż 50 tys. zł.  Zdjęcie: Dreczka

Będzie finansowe wsparcie gospodarstw produkujących zboża, które poniosły starty w wyniku zakłóceń na rynku w związku z wojną na Ukrainie. Taką informację przekazał dziś dziennikarzom minister Henryk Kowalczyk. Rząd planuje uruchomienie dopłat do pszenicy i kukurydzy sprzedawanej w okresie od 15 grudnia 2022 r. do 31 maja 2023 r. Źródłem finansowania tej pomocy ma być unijna rezerwa z budżetu Wspólnej Polityki Rolnej (ok. 450 mln €), której uruchomienie przegłosowano pod koniec stycznia. Natomiast program ogłoszony dziś przez nasz rząd musi jeszcze otrzymać akceptację Komisji Europejskiej.

Pomoc będzie odczuwalna?

Według zapowiedzi ministra Kowalczyka zastosowanie będą mieć trzy poziomy wsparcia. Największych stawek pomocy mogą się spodziewać rolnicy z dwóch województw graniczących z Ukrainą. Przylegające do nich otrzymają średnie stawki, a pozostałe mogą liczyć na dolne. Za klucz do ustalania stawek przyjęto zróżnicowanie regionalne cen skupu zbóż, co m.in. wynika z odległości do portów.

Jeśli ktoś już zdążył pomyśleć o dużych pieniądzach, ten się rozczaruje. Kwota pomocy będzie naliczana z zastosowaniem nie jednego, lecz kilku ograniczeń. Pierwszym jest powierzchnia uprawy kukurydzy i pszenicy zadeklarowana we wniosku do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) w 2022 r. – maksymalnie do 50 ha obu upraw łącznie.

Kolejnym kryterium jest średni plon. Ministerstwo przyjęło, że w minionym sezonie pszenica plonowała średnio w kraju na poziomie 5,5 t/ha, a kukurydza 7,0 t/ha – pomoc będzie naliczona do 60% podanych wartości. Jeśli rolnik będzie wnioskował o dopłatę tylko do pszenicy, to przy maksymalnej powierzchni 50 ha i plonie rozliczeniowym 3,3 t/ha będzie mógł otrzymać wsparcie do sprzedaży 165 t ziarna (50 x 3,3). W przypadku kukurydzy będzie to 210 t (50 x 4,2).

Wreszcie trzecie kryterium (geograficzne) pozwala na ostateczne ustalenie stawek i kwot pomocy. Maksymalne kwoty dopłat do hektara będą zależały od województwa, w którym jest położone gospodarstwo i będą wynosiły:

  • 825 zł/ha pszenicy, 1050 zł/ha kukurydzy – lubelskie, podkarpackie – łączna pomoc na gospodarstwo może wynieść maksymalnie 50 tys. zł;
  • 660 zł/ha pszenicy, 840 zł/ha kukurydzy – małopolskie, świętokrzyskie, mazowieckie, podlaskie – łączna pomoc na gospodarstwo może wynieść maksymalnie 42 tys. zł;
  • 495 zł/ha pszenicy, 630 zł/ha kukurydzy – pozostałe województwa – łączna pomoc na gospodarstwo może wynieść maksymalnie 31,5 tys. zł.

Minister zapewnia, że wniosek będzie miał prostą formę i będzie go można złożyć w ARiMR w dowolnym momencie do końca maja br. Do wniosku trzeba będzie dołączyć dowód sprzedaży w postaci faktur wystawionych od 15 grudnia 2022 r. do 31 maja 2023 r. Ministerstwo zastrzega, że jeśli ceny na światowych rynkach wzrosną, to okres udzielania pomocy może zostać skrócony. Jednocześnie nie wyklucza możliwości przedłużenia obowiązywania programu, jeśli sytuacja się nie poprawi.

Potrzebne są usprawnienia

Minister przyznał, że ograniczenie lub zatrzymanie importu zbóż z Ukrainy jest obecnie niemożliwe. Natomiast prowadzone są wzmożone kontrole jakości sprowadzanego zboża, żeby nie psuć rynku zbóż i pasz oraz ze względów bezpieczeństwa. Potrzebne jest także usprawnienie działania korytarzy solidarnościowych, zwiększenie możliwości przeładunkowych naszych portów, opróżnienie magazynów przed następnym sezonem zbiorów i budowa magazynów zbożowych oraz nowe środki transportu. Wszystko po to, żeby usprawnić eksport zbóż w miejsca docelowe, głównie do Afryki Północnej.

© Materiał chroniony prawem autorskim. Zasady przedruków w regulaminie.