Kontrowersje wokół ekoschematu „Rolnictwo węglowe”

Ekoschematy to nowa forma działań objętych wsparciem w ramach płatności bezpośrednich. Wśród nich jest rolnictwo węglowe, którego wymogi wzbudzają wiele kontrowersji.
Ponad 2/3 powierzchni zasiewów kukurydzy w Polsce zajmuje kierunek ziarnowy, gdzie olbrzymia ilość resztek pożniwnych zostaje na polu. Zdjęcie: Panek

Niebawem formy wsparcia rolnictwa zmienią swój dotychczasowy kształt. Wysokość dopłat będzie w znacznym stopniu uzależniona od stosowania praktyk prośrodowiskowych, których zasady określono za pomocą tzw. ekoschematów. Ich pomysłodawcy uznali, że dalsze wspieranie unijnego rolnictwa powinno być ukierunkowane na pozytywne oddziaływanie na środowisko, klimat i dobrostan zwierząt.

Zróżnicowana struktura upraw

W ramach ekoschematów rolnicy będą mogli się ubiegać m.in. o płatności związane z rolnictwem węglowym. Wymogiem wzbudzającym najwięcej kontrowersji jest tzw. zróżnicowana struktura upraw. W krajowym Planie Strategicznym Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-27, ekoschemat Rolnictwo węglowe, praktyka „Zróżnicowana struktura upraw”, czytamy:

Uprawa co najmniej 3 różnych upraw na gruntach ornych w gospodarstwie, przy czym:
1) udział głównej uprawy w strukturze zasiewów nie przekracza 65% i udział najmniejszej uprawy, nie może być mniejszy niż 10%;
2) co najmniej 20% w strukturze zasiewów stanowią uprawy gatunków roślin mających pozytywny wpływ na bilans glebowej materii organicznej (m.in. bobowate) oraz;
3) udział łącznie zbóż i rzepaku w strukturze zasiewów nie przekracza 65%, oraz;
4) udział upraw mających ujemny wpływ na bilans materii organicznej (m.in. okopowe) nie przekracza 30%.

Nasza redakcja zwróciła się niedawno do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi z prośbą o doprecyzowanie, które rośliny rolnicze zostały uznane za gatunki mające:

  • pozytywny wpływ na bilans glebowej materii organicznej,
  • neutralny wpływ na bilans glebowej materii organicznej,
  • ujemny wpływ na bilans glebowej materii organicznej.

Zapytaliśmy też, jaka była podstawa tego podziału, i czy uwzględniono los plonu ubocznego. Dane literaturowe, które są najczęściej przytaczane, są przestarzałe. Na przestrzeni dekad zmieniał się bowiem sposób uprawy i wykorzystywania wielu roślin rolniczych. Obecnie z plantacji rzepaku wywozi się z pola nasiona (kiedyś też słomę). Z plantacji buraka cukrowego zbiera się tylko korzenie, a liście trafiają do gleby (kiedyś je zakiszano). W przypadku kukurydzy ponad 2/3 powierzchni zasiewów zajmuje kierunek ziarnowy, gdzie olbrzymia ilość resztek pożniwnych zostaje na polu (kiedyś dominował kierunek kiszonkowy i cała masa nadziemna była wywożona na pryzmy do zakiszenia). Nawet słoma zbóż w wielu regionach kraju trafia głównie do gleby. I wreszcie, zapytaliśmy o powód, dlaczego praktyka ta ogranicza uprawę rzepaku?

Oto odpowiedź resortu rolnictwa w tej sprawie:

W odpowiedzi na pytania dotyczące ekoschematu Zróżnicowana struktura upraw, wskazujemy, że podstawą przydziału poszczególnych upraw do grup jest cel praktyki, tj. poprawa jakości gleby i potrzeba odbudowy materii organicznej poprzez wzbogacenie struktury upraw o gatunki roślin, które wpływają zarówno na dodatni bilans materii organicznej, jak i na zwiększanie się różnorodności biologicznej. Ponadto, do ochrony różnorodności biologicznej wymóg udziału co najmniej trzech różnych upraw w gospodarstwie ma przyczynić się do ograniczania monokultur na gruntach ornych. Z tego względu, w określeniu wymogów ww. praktyki uwzględniono wartości współczynników reprodukcji i degradacji glebowej materii organicznej, powszechnie stosowane w literaturze. Taki sam poziom współczynników degradacji glebowej dla zbóż i rzepaku stanowi podstawę do ich łącznego potraktowania.

Ponadto MRiRW uprzejmie informuje, że szczegółowe przyporządkowanie gatunków roślin do ww. grup upraw zostanie określone w legislacji krajowej, której projekty będą zgodnie z procedurą legislacyjną poddane konsultacjom zewnętrznym.

Dariusz Mamiński, radca w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Co z tym rzepakiem?

W kwestii ostatniego pytania – o rzepak – nieco więcej informacji uzyskał zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych. Oto odpowiedź resortu rolnictwa:

W zakresie wymogu ww. praktyki ograniczającego łączny udział zbóż i rzepaku do 65% w strukturze zasiewów, uprzejmie zawiadamiam, że Ministerstwo podjęło rozmowy z Komisją Europejską zmierzające do zmiany Planu Strategicznego polegającej na wyłączeniu rzepaku z ww. wymogu. Zmiany PS WPR 2023-2027 wymagają bowiem zatwierdzenia przez Komisję Europejską.

W zakresie wymogu ww. praktyki dotyczącego udziału trzeciej, najmniejszej uprawy, który nie może być mniejszy niż 10%, uprzejmie informuję, że Ministerstwo podjęło rozmowy z Komisją Europejską, mające na celu zmianę polegającą na tym, aby procentowy udział (10%) trzeciej uprawy stosować nie tylko do trzeciej uprawy, ale odpowiednio do trzeciej i pozostałych upraw, o ile takie występują w gospodarstwie.

Takie doprecyzowanie służy celowi praktyki – większemu zróżnicowaniu upraw w gospodarstwie i ograniczeniu monokultur na gruntach ornych. W chwili obecnej opracowany został projekt uchwały zawierający zmiany w tym zakresie, który ma zostać przekazany pod obrady Komitetu Monitorującego PS WPR.

© Materiał chroniony prawem autorskim. Zasady przedruków w regulaminie.