Ochrona fungicydowa pszenicy. Kiedy wykonać zabieg T2?

Wiele stanowisk z pszenicą jest dotkniętych suszą. Ale jeśli w ostatnich dniach odnotowano opady, to istnieje ryzyko infekcji chorób górnych liści. Co należy zrobić?
Liść flagowy zasadniczo jest odpowiedzialny za wydajność fotosyntezy pszenicy, stąd należy reagować nawet na niewielkie objawy porażenia chorobami grzybowymi.  Zdjęcie: Dreczka

Na przeważającym obszarze kraju nadal jest bardzo sucho i opady sprzed kilku dni niewiele zmieniły. Wyjątkowo trudne warunki wilgotnościowe panują w województwach zachodnich i środkowych kraju. Znacznym stratom wilgoci sprzyjały upały w minionym tygodniu. W niskich i rzadkich łanach zbóż promienie słoneczne często docierają do powierzchni gleby i ją intensywnie nagrzewają.

Uwaga na rdzę żółtą i rdzę brunatną

Chociaż weekendowe opady w zaledwie umiarkowanym stopniu wpłynęły na bilans wodny, to dla sprawców chorób są wystarczające, żeby stopień porażenia się nasilił. Jeśli kłosy już są wysunięte z pochew liściowych, to po opadzie deszczu przekraczającym 5 mm kłoski potrzebują przynajmniej 12 godzin na wyschnięcie. Tyle czasu wystarczy grzybom z rodzaju Fusarium na wniknięcie do kwiatków.

W przypadku łanów silnie uszkodzonych przez suszę należy się zastanowić nad sensem stosowania fungicydów. Natomiast jeśli rośliny na przeważającej części pola nadal są żywotne, opłaci się o nią dbać. Obecnie trzeba przede wszystkim zwracać uwagę na rdzę brunatną i rdzę żółtą. Występowanie tej drugiej przynosi większe straty, chociaż nadal jest zaliczana do chorób mających znaczenie lokalne.

Plantacje pszenicy w stanowiskach po zbożach, zwłaszcza jeśli na powierzchni gleby wciąż zalega dużo zeszłorocznej słomy, są szczególnie wrażliwe na choroby płodozmienne. Jest to materiał organiczny, na którym można znaleźć dużo przetrwalników grzyba powodującego brunatną plamistość liści. Z kolei septorioza liści w rejonach dotkniętych suszą nie ma sprzyjających warunków do rozwoju. Natomiast tam, gdzie pada częściej, warto ze zwiększoną uwagą szukać jej objawów.

W przypadku stwierdzenia pierwszych objawów porażenia rdzą żółtą (i nie wcześniej), zabieg T2 można przeprowadzić względnie tanimi środkami zawierającymi tebukonazol, protiokonazol i mefentriflukonazol (revysol). Zwykle można je stosować do końca kwitnienia (BBCH 69). Warto pamiętać, że zabieg fungicydowy wykonywany w tym okresie nie jest odpowiednią okazją do obniżania dawek fungicydów. Jeśli presja rdzy żółtej jest minimalna, to można ewentualnie poczekać z zabiegiem na pierwsze objawy rdzy brunatnej.

Jak podejść do zabiegu?

Przesuszenie roślin wymusza określone podejście do wykonywania zabiegu w warunkach, o których decyduje rolnik. W miarę możliwości zalecane są rozpylacze dwukryzowe, płaskostrumieniowe i zużycie cieczy roboczej w dawce 300 l/ha. Warto rozważyć dodatek adiuwanta powodującego obniżenie odczynu cieczy roboczej oraz jej napięcia powierzchniowego, a także twardości wody używanej do oprysku. Takie działanie wykazują m.in. specyfiki Lewar pH- Fungi Premium oraz Slippa. Natomiast nie należy dodawać adiuwantów opartych na olejach metylowanych.

© Materiał chroniony prawem autorskim. Zasady przedruków w regulaminie.