Nawozy przywiozą spoza Unii?
Komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski obiecał, że przekaże do Komisji Europejskiej wniosek o interwencję na europejskim rynku nawozów mineralnych.

Kryzys nawozowy odbija się szerokim echem nie tylko po Europie, ale po wszystkich krajach charakteryzujących się intensywnym rolnictwem. Coraz więcej organizacji rolniczych zgłasza nie tylko problem wysokich cen, ale samą dostępność nawozów na rynku. Dla przykładu w Niemczech magazyny dystrybutorów świecą pustkami. Czy ratunkiem może być import z regionów świata, gdzie jeszcze jest taniej?
Jeśli tak, to tylko na chwilę
Możliwe, że przyparta do muru Komisja Europejska zgodzi się na import niewielkich ilości nawozów z innych regionów świata. Ale jeśli już, to nie na długo i nie stamtąd, gdzie jest najtaniej. Jeszcze klika miesięcy temu Komisja Europejska nosiła się z zamiarem wprowadzenia opłat limitowych na dwutlenek węgla (CO2) na nawozy importowane z krajów o niższych standardach ochrony klimatu. Ta danina miała uczynić import mniej opłacalnym.
Komisja Europejska stoi na stanowisku, że firmy z krajów pozaunijnych, których standardy ochrony klimatu nie są tak wysokie jak europejskie, powinny płacić podatek CO2 od eksportu do UE. Ma to chronić konkurencyjność europejskich producentów. UE chce też uniemożliwić unijnym firmom migrację za granicę. Dostosowanie granic wpłynęłoby na prawie wszystkie państwa trzecie.
Cła za dwutlenek węgla już za 2 lata
Według różnych raportów na negatywnej liście mogą się znaleźć wszystkie kraje pozaunijne z wyjątkiem Islandii, Norwegii, Szwajcarii i Liechtensteinu. Jednak nadal istnieje możliwość zwolnienia kolejnych krajów. Paolo Gentiloni, unijny komisarz ds. gospodarczych uważa, że system podatku granicznego od CO2 powinien być gotowy do 2023 r.
- Sprawdź: Co ma Covid-19 do nawozów?
- Sprawdź: Nawozy podrożały nieadekwatnie do kosztów
Niektóre media zagraniczne podały, że pakiet klimatyczny Komisji przedstawiający klucz do wytyczania obszarów objętych opłatą od nadmiaru emisji CO2 od samego początku nie będzie dotyczył tylko importu nawozów, ale także energii elektrycznej, cementu oraz wyrobów żelaznych, stalowych i aluminiowych. Na razie nie wiadomo, czy po wydarzeniach z ostatnich tygodni Komisja dokonała jakichś zmian, czy może wstrzymała prace nad tym projektem.