Soja z nowym rekordem powierzchni zasiewów w Polsce!
Na polach w całej Polsce rośnie blisko 80 tys. ha soi. Czy ta cenna roślina strączkowa ma potencjał na dalszy rozwój? Zdaniem Stowarzyszenia Polska Soja – zdecydowanie tak.
Soja to roślina o dużym potencjale rozwoju w naszym kraju. Najnowsze dane pokazują, że w 2024 r. powierzchnia jej uprawy zbliżyła się do 80 tys. ha, co stanowi wzrost o ok. 35 tys. ha w porównaniu z poprzednim sezonem. Ten wzrost w dużej mierze jest zasługą Stowarzyszenia Polska Soja, które od 5 lat prężnie działa na rzecz rozwoju uprawy soi w naszym kraju. Warto pamiętać, że wcześniej przez wiele lat powierzchnia zasiewów tej rośliny utrzymywała się poniżej 20 tys. ha.
– To sukces nas wszystkich! Chcę w sposób szczególny podziękować kolegom rolnikom, którzy zdecydowali się w tym roku zasiać soję po raz pierwszy i uczyć się jej uprawy. Wierzę, że za rok zasiejecie jej jeszcze więcej, ponieważ już poznaliście podstawy jej prowadzenia. Dziękuję za ogromne zainteresowanie naszym doradztwem telefonicznym i internetowym oraz liczny udział w organizowanych przez nas szkoleniach i poletkach pokazowych. Cieszę się, że mogliśmy Wam pomóc rozwiązywać bieżące problemy. Wreszcie, dziękuję zespołowi specjalistów Stowarzyszenia Polska Soja, bo bez jego zaangażowania taki wynik nie byłby możliwy do osiągnięcia.
Emilia Fink-Podyma, prezes Stowarzyszenia Polska Soja
Gdzie rośnie najwięcej soi?
Według danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, ostatniej wiosny soja została zasiana na powierzchni 79,8 tys. ha (44,4 tys. ha w 2023 r.). W ten sposób roślina ta ponownie znalazła się na trzeciej pozycji wśród najważniejszych roślin strączkowych w naszym kraju, tuż za łubinem wąskolistnym i grochem siewnym. Najwięcej soi uprawia się na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie i w Małopolsce, a najrzadziej można ją spotkać na Podlasiu.
– Prowadzę gospodarstwo na Podkarpaciu. Od lat sieję soję i pracuję też na rzecz Stowarzyszenia Polska Soja. Tak wielu pól obsianych soją w tej części kraju jeszcze nie widziałem. Cieszę się, że mogę wspierać jej rozwój poprzez doradztwo agrotechniczne. Jestem przekonany, że jest jeszcze dużo miejsca dla soi w naszym kraju. W każdym kolejnym sezonie odkrywamy nowe rejony, w których panują dobre warunki do jej uprawy, tym bardziej, że rolnicy coraz pilniej poszukują nowych, wartościowych roślin na swoje pola. Złamana została też bariera popytowa, gdyż od kilku lat przetwórcy chętnie skupują krajową soję i przetwarzają ją na wysokobiałkowe komponenty paszowe, które później wracają do gospodarstw z produkcją zwierzęcą.
Mariusz Wojtyna, ekspert ds. uprawy soi w Stowarzyszeniu Polska Soja
Soja a kryzys na rynku zbóż i rzepaku
W opinii Stowarzyszenia Polska Soja, kryzys na rynku zbóż i kukurydzy wywołany inwazją Rosji na Ukrainę sprawił, że rolnicy zaczęli poszukiwać takich upraw, które bez większych problemów znajdują masowych odbiorców. Duży popyt jest na soję.
– Samowystarczalność naszego kraju pod względem zaopatrzenia w soję na razie jest marginalna. Oznacza to, że niezależnie od tego, czy na polach rośnie 80 tys. ha, czy w krótkim czasie wzrośnie do 200 tys. ha, a kiedyś może nawet 500 tys. ha, wyprodukowane nasiona łatwo znajdą nabywcę. Już teraz moce przetwórcze w naszym kraju są kilkukrotnie większe niż podaż rodzimego surowca. Warto pamiętać, że w przypadku innych gatunków roślin strączkowych nie jest to takie oczywiste. To bardzo ważny aspekt planowania produkcji polowej, żeby obsiewać pola tym, na co są nabywcy. Jeśli chodzi o soję, brakuje jedynie mechanizmu regulowania ceny skupu.
Krystian Ambroziak, wiceprezes Stowarzyszenia Polska Soja
Soja powinna się stać rośliną strategiczną w Polsce
Czy jednak jest możliwe, aby powierzchnia uprawy soi w Polsce ponownie podwoiła się w kolejnym sezonie? Przedstawiciele Stowarzyszenia Polska Soja są przekonani, że jest to realne, ale wymaga zdecydowanych działań na wielu płaszczyznach, w tym wsparcia ze strony polityki rolnej. Komisja Europejska w raporcie „Perspektywy dla rolnictwa UE 2023-35” przewiduje znaczący wzrost produkcji soi i innych roślin strączkowych. Ma być on napędzany rosnącym popytem na produkty wolne od GMO i od wylesiania oraz politycznymi zachętami do zwiększania areału uprawy roślin wysokobiałkowych. Dlatego soja w naszym kraju powinna być uznana za roślinę strategiczną.
W ramach konsultacji społecznych do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi spłynęły propozycje wprowadzenia oddzielnej, wyższej „Płatności do soi”. Obecnie soja jest objęta „Płatnością do roślin strączkowych na nasiona”, która została zaprojektowana z myślą o tradycyjnych roślinach strączkowych o mniejszym znaczeniu gospodarczym. Wydzielenie specjalnej “Płatności do soi” nie wpłynęłoby znacząco na budżet. Natomiast mogłoby przynieść ogromne korzyści dla rozwoju produkcji soi w Polsce, poprawy bilansu wymiany z zagranicą oraz zwiększenia bezpieczeństwa białkowego.
Ponadto, przetwórców białka roślinnego i producentów pasz należałoby zmotywować do korzystania z komponentów białkowych rodzimej produkcji, np. poprzez cele wskaźnikowe. Dałoby to gwarancję, że polska soja będzie intensywniej poszukiwana na krajowym rynku. Stowarzyszenie Polska Soja uważa, że takie działania dałyby silny impuls do uczynienia z soi rośliny wielkoobszarowej w Polsce. Jednak czy Ministerstwo zdecyduje się wesprzeć rolników – producentów soi, czy może całkowicie ich zignoruje? Czas pokaże.