Produkcja zbóż będzie podobna?

Podczas, gdy cała branża rolna jest pełna obaw o wielkość tegorocznych zbiorów na świecie, Międzynarodowa Rada Zbożowa (IGC) snuje dość optymistyczne plany.
Prognozy utrzymania poziomu produkcji zbóż na świecie w przyszłym roku gospodarczym wydają się dość, a może zbyt optymistyczne.  Zdjęcie: Dreczka

Pomimo wysokich kosztów energii i nakładów materiałowych na produkcję, a także wojny na Ukrainie, Międzynarodowa Rada Zbożowa (IGC) spodziewa się, że światowe zbiory zbóż w 2022 r. będą tylko nieznacznie mniejsze niż w poprzednim roku. Analitycy z Londynu w swojej wstępnej prognozie produkcji zbóż na rok gospodarczy 2022/23, spodziewają się produkcji na poziomie 2,275 mld t, co byłoby tylko o 13 mln t (0,5%) mniej niż w bieżącym roku gospodarczym. Jednocześnie zastrzegają, że ich prognoza nie uwzględnia zmian, które może przynieść wojna na Ukrainie.

Brak danych, gdzie wzrośnie produkcja

IGC przewiduje, że spadek produkcji w związku z panującą sytuacją na rynku środków do produkcji i energii w pierwszej kolejności dotknie kukurydzy. Obecna prognoza zbiorów opiewa na 1,197 mld t, czyli o 13 mln t poniżej szacunku za bieżący sezon. Jednak taka ilość jest wystarczająca, żeby przy systematycznie rosnącym popycie utrzymać ceny na obecnym (wysokim) poziomie.

Bardzo możliwe, że ceny kukurydzy będzie wspierać sytuacja na rynku pszenicy. Analitycy IGC szacują, że jej produkcja w sezonie 2022/23 wyniesie ok. 780 mln t i na tle obecnego sezonu będzie niższa tylko o milion ton. Jednak w opinii zabrakło komentarza do zapasów końcowych, które będą mniejsze niż w kilku poprzednich latach, co nie napawa optymizmem przy stale rosnącym zapotrzebowaniu.

Ukraińscy rolnicy nie mają pieniędzy

Załamanie produkcji kukurydzy na Ukrainie, którą IGC prognozuje na zaledwie 18,6 mln t, ma decydujące znaczenie dla globalnego spadku produkcji tego ziarna. W 2021 r. ukraińscy rolnicy zebrali prawie 42 mln t kukurydzy. Obecnie próżno szukać pewnych danych. IGC przypuszcza, że powierzchnia zasiewów kukurydzy na Ukrainie spadnie w tym roku o 40% do 3,3 mln ha – najniższego poziomu od 12 lat. Niestety, dane na temat pozostałych zbóż nie dają podstaw do jednoznacznego wnioskowania. Osobnym problemem pozostaje to, jakie ilości i jakimi drogami Ukraina będzie mogła eksportować swoje towary za kilka miesięcy.

Obawy o zdolności eksportowe są uzasadnione ogromnymi uszkodzeniami infrastruktury, a zwłaszcza portów morskich. Bieżącym problemem jest duże ryzyko dostępu do pól, szczególnie na żyznych połaciach na północy kraju. Znaczne obszary są zaminowane, gospodarstwa są szabrowane przez uzbrojone bandy, ponadto brakuje mężczyzn do pracy przy obsłudze maszyn, a także podstawowych środków do produkcji. Z powodu zakłóconego działania instytucji finansowych oraz problemów ze sprzedażą ubiegłorocznej produkcji, gospodarstwa nie mają pieniędzy na inwestowanie w bieżącą produkcję.

Powszechne cięcie kosztów

Nie ulega wątpliwości, że kryzys materiałowy i energetyczny spotka się z jednakową reakcją wszystkich rolników na świecie. Ci, którzy dotychczas gospodarowali bardzo intensywnie, przejdą na tryb intensywny, żeby obniżyć poziom ryzyka. Podobnie zrobią intensywni, z których część przejdzie do ekstensywnych. Ekologiczni w tym bilansie nie odgrywają większej roli. Czy w tej sytuacji prognozy utrzymania poziomu produkcji zbóż na świecie nie wydają się zbyt optymistyczne?

© Materiał chroniony prawem autorskim. Zasady przedruków w regulaminie.