Jakie są szanse na wzrost cen płodów rolnych?
Początek roku nie przyniósł dużych zmian na światowych giełdach towarów rolnych. Względna stagnacja może się utrzymywać do końca bieżącego tygodnia.
Pierwszy dzień roboczy stycznia nie przyniósł większych zmian na europejskiej giełdzie Euronext. Natomiast w Chicago notowania wszystkich towarów wykazały niewielki spadek. Rynek zbóż zarówno w Ameryce, jak i w Europie, jest pod silnym wpływem konkurencji ze strony ziarna pochodzenia rosyjskiego i ukraińskiego. Pszenica z tych krajów jest o 5-7 €/t tańsza niż np. francuska, a ponadto jej fracht na razie odbywa się bez większych zakłóceń. Obie walczące strony są zmuszone sprzedawać ziarno, żeby pozyskiwać fundusze na prowadzenie wojny.
Rok do roku taniej o ponad 25%
Na początku 2024 r. ceny pszenicy na paryskiej giełdzie utrzymują się na poziomie ok. 220 €/t, co oznacza, że w ujęciu rok do roku spadły o ponad 80 €/t. Ceny kukurydzy rozpoczynają nowy rok od poziomu niespełna 200 €/t. Z kolei ceny rzepaku zaczynają się od 430 €/t i ciągle są pod presją taniej ropy oraz innych olejów roślinnych, w szczególności palmowego.
- Sprawdź: Na giełdach cisza przed burzą?
Presja cenowa w Europie może utrzymać się dłużej. Można powiedzieć, że jest to poniekąd rewanż Rosji za sankcje. Niepopularność polityczną Rosja nadrabia niższą ceną, na co chętnie przystaje wielu znaczących importerów zbóż, zwłaszcza z krajów Afryki i Bliskiego Wschodu. Jeśli można dać wiarę danym Rosyjskiego Instytutu Badań Rynku Rolnego (IKAR) udział Rosji w światowym handlu pszenicą może w bieżącym roku gospodarczym (lipiec 2023 – czerwiec 2024) wzrosnąć do 25% (w poprzednim było 22%). Dla porównania udział UE wynosi 11%, łączny udział USA i Kanady to 20%, a Australia, Argentyna i Ukraina razem mają udział 22%.
Dobre prognozy nowych zbiorów
Analitycy spodziewają się również, że do tegorocznych żniw europejski eksport pszenicy i innych zbóż nie wzrośnie na tyle, żeby pociągnąć za sobą znaczący wzrost cen. Po pierwsze: wyjątkowo łagodna i mokra zima sprzyja zasiewom ozimin w basenie Morza Czarnego. Ponadto Francja została kilka miesięcy temu wyparta z rynku chińskiego przez Australię. Ponadto miewa problemy z ulokowaniem swoich nadwyżek w krajach Afryki Północnej z Egiptem na czele.