Australia odrzuca unijne warunki

Krótkowzroczna polityka nie jest cechą rządów pojedynczych krajów. Ta przypadłość dosięgła też KE, która ma problemy z zawieraniem umów o wolnym handlu z krajami trzecimi.
Australia domaga się większego dostępu do unijnego rynku cukru, mięsa i przetworów mlecznych.  Zdjęcie: Dreczka

Bezpieczeństwo żywnościowe Europy po wprowadzeniu Zielonego Ładu miały zapewniać umowy o wolnym handlu ze światowymi potęgami rolnymi. Jednak w ostatnich miesiącach nie wszystko idzie po myśli brukselskich dygnitarzy. Kilka tygodni temu prezydent Brazylii stwierdził, że jego kraj nie przyjmie warunków wolnej wymiany handlowej, jakich domaga się Unia Europejska. Teraz swoje obiekcje zgłasza Australia. W minionym tygodniu przedstawiciele tego kraju odeszli od stołu negocjacyjnego w sprawie wolnego handlu produktami rolnymi, aby zmusić Brukselę do kolejnych ustępstw.

Nie tylko Unia potrafi stawiać warunki

Tydzień temu przy okazji szczytu G7 w Osace w Japonii, miała odbyć się ostatnia runda rozmów o wolnym handlu między Australią a Unią Europejską. Zamiast tego porozumienie w sprawie wzajemnych obniżek ceł zakończyło się fiaskiem. Australijski minister handlu Don Farrell zerwał negocjacje. Unijni komisarze ds. handlu i rolnictwa Valdis Dombrovskis i Janusz Wojciechowski wrócili z opuszczonymi głowami.

Rozmowy o wolnym handlu z antypodami trwają od połowy 2018 r. Okazuje się, że ostatnio Australijczycy stanowczo nalegali na kolejne ustępstwa UE w handlu produktami rolnymi. Chodziło o zmniejszenie barier handlowych, szczególnie w przypadku wołowiny i jagnięciny, sera i cukru. Minister Farrell powiedział, że zamierza wynegocjować jak najlepsze warunki dla australijskich producentów, gospodarki, pracowników i konsumentów.

W odpowiedzi komisarz Wojciechowski ubolewał nad tym, że negocjacje nie zakończyły się pomyślnie. Stwierdził, że spodziewał się realistycznych oczekiwań i zrównoważonego podejścia, które by uwzględniało ekonomiczną opłacalność unijnego rolnictwa i zrównoważony rozwój dostaw żywności.

Zarówno australijski przemysł cukrowniczy, jak i mleczarski z radością przyjęły tymczasowe zakończenie negocjacji. Żadne porozumienie nie jest lepsze od złego porozumienia, stwierdziło Australijskie Stowarzyszenie Producentów Cukru Trzcinowego. Na poparcie tych stanowisk przytoczono liczby. W ostatnim roku UE wysłała do Australii ponad 70 tys. t produktów mlecznych, a w przeciwnym kierunku odpłynęło zaledwie 500 t.

Pobożne życzenie, czy realna szansa?

Rzecznik Komisji Europejskiej w Brukseli kilka dni temu stwierdził, że drzwi do negocjacji pozostają otwarte. Niemniej obserwatorzy coraz bardziej wątpią, czy UE i Australia dojdą do porozumienia w sprawie umowy o wolnym handlu przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w czerwcu 2024 r.

© Materiał chroniony prawem autorskim. Zasady przedruków w regulaminie.