Rynki niechętne do wzrostów cen
Od żniw rolnicy czekają na poprawę koniunktury, zwłaszcza na wzrost cen rzepaku. Tymczasem segment olejów roślinnych ciągle jest pod silną presją notowań ropy.
Nasiona roślin oleistych od kilku miesięcy nie cieszą się szczególnym zainteresowaniem. Wyraźnie pokazują to notowania oleju palmowego, którego notowania w Kuala Lumpur (Indonezja) pod koniec tygodnia spadły o prawie 3%. Przyczyną jest spadek popytu w Indiach i Chinach. Ta sytuacja odbija się negatywnie na notowaniach rzepaku w Europie. Na paryskiej giełdzie Euronext w tym tygodniu rzepak spadł o 14,50 €/t, aby zakończyć piątkowe notowania kontraktów z terminem listopadowym ceną na poziomie 424,50 €/t (najniższa od 3 miesięcy).
Pszenicy jest nieco mniej, niż potrzeba
Minimalnie lepsza sytuacja panuje na rynku zbóż, które na chwilę się zatrzymały. Wielcy nabywcy czekają na precyzyjne prognozy zbiorów kukurydzy oraz rozwiązanie kryzysu eksportowego w regionie Morza Czarnego. Niewielkie szanse na wzrosty w najbliższych tygodniach ma pszenica. Wprawdzie napięcia na Morzu Czarnym nie ustały, jednak Ukraina znalazła sposób na rosyjskie okręty wojenne, które szachuje nowym rodzajem broni.
- Sprawdź: Cła klimatyczne na import nawozów
Upośledzenie rosyjskiej kontroli na szlakach żeglugi przez Morze Czarne pozwoliło w ostatnich dniach załadować i odesłać z portu w Odessie kilka statków. Na doraźne ukraińskie sukcesy z optymizm i zainteresowaniem patrzy Turcja. Prezydent Erdogan, który latem poniósł negocjacyjną porażkę, zapowiada, że doprowadzi do nowego porozumienia między Rosją i Ukrainą. Ponoć obecnie pracuje nad nową formą porozumienia.