Europejski Zielony Ład – potrzeba więcej konkretów

Unijni rolnicy z niecierpliwością czekają na konkrety związane z programem Europejski Zielony Ład. Tymczasem Komisja Europejska znów serwuje garść ogólników.
Zdaniem Komisji Europejskiej gleba, woda i powietrze w UE są zatrute. Ratunkiem jest wieloletni plan działania kosztujący setki miliardów euro.  Zdjęcie: Dreczka

Kilka dni temu Komisja Europejska narobiła wrzawy ogłaszając, że ma już plan realizacji celów Europejskiego Zielonego Ładu. Mają nimi być działania zmierzające do uwolnienia powietrza, wody i gleby od szkodliwych substancji. Założenia wyjściowe są zgodne z istniejącymi już wytycznymi dla rolnictwa. Jednak Komisja zastrzega sobie prawo do wprowadzania dalszych regulacji w celu ograniczenia szkodliwych substancji pochodzących z rolnictwa. Przede wszystkim chodzi o emisję amoniaku uwalnianego przy rozlewaniu gnojowicy.

Obostrzeń będzie tylko przybywać

Na razie plan działania UE określa te same cele dla europejskich rolników, które są już znane ze strategii od pola do stołu, czyli do 2030 r. straty składników pokarmowych oraz ryzyko i stosowanie chemicznych lub niebezpiecznych pestycydów mają zostać zmniejszone o 50%. Dążeniem Komisji jest "stworzenie" świata, którego zanieczyszczenie będzie tak niskie, że nie będzie już stanowiło zagrożenia dla ludzkiego zdrowia i naturalnych ekosystemów.

Unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski zapowiedział, że konkretne propozycje dla rolników pojawią się dopiero w 2022 r. Jednocześnie plan działania KE wzniośle określa kolejnym kamieniem milowym do 2030 r. Wśród celów wymienia redukcję ekosystemów w UE, w których zanieczyszczenia powietrza zagrażają różnorodności biologicznej. Ich obszar ma się zmniejszyć o 25%. Ponadto plan działania dubluje już obrany cel, zgodnie z którym do 2030 r. nawet 75% gleb w UE powinno być klasyfikowanych jako "zdrowe". Komisja zapowiedziała też, że zamierza zrewidować normy dotyczące jakości powietrza i wody.

Za pomocą odpowiednich dotacji Komisja chce sprawić, że produkcja i konsumpcja dóbr nie będą powodowały już żadnych zanieczyszczeń. Jednak konkretne propozycje dotyczące finansowania tych i innych działań obiecano przedstawić dopiero w przyszłym roku.

Komisja wie, co wszyscy też już wiedzą

Komisja przypomniała, że nowe technologie cyfrowe, takie jak rolnictwo precyzyjne, pozwalają zminimalizować zużycie nawozów, pestycydów i wody. Na znaczeniu powinna też zyskać zintegrowana ochrona przed szkodnikami. W żywieniu zwierząt należy stosować inne pasze i innowacyjne dodatki paszowe. Ponadto planowana jest promocja środków agroekologicznych, takich jak rolnictwo ekologiczne – tu też na razie brak szczegółów.

Nowe techniki hodowli roślin powinny zmierzać do większej niezależność od pestycydów. Unikanie stosowania pestycydów szczególnie pożądane jest na obszarach wrażliwych, co przyczynia się do obniżenia kosztów uzdatniania wody pitnej.

Niektóre założenia planu są tak sformułowane, że ich adresaci mogą się poczuć osaczeni i rozważać zakończenie swojej dotychczasowej działalności. I tu Komisja Europejska wyjaśnia, że jej plan nie zmierza do ograniczenia działalności gospodarczej. Zachęca do podejmowania inwestycji, które powinny być ukierunkowane na eliminację emisji zanieczyszczeń do środowiska. Innym wyjściem jest zmiana profilu działalności. Chociaż Komisja otwarcie tego nie przyznaje, to jednak zakłada, że realizacja jej planu w dużym stopniu zostanie sfinansowana ze środków prywatnych.

Organizacje rolnicze ogólnie są "za"

Największe europejskie organizacje rolnicze – Copa-Cogeca – popierają znaczną część działań przedstawionych w planie Komisji Europejskiej. W swoim komunikacie prasowym zaznaczyły, że europejskie rolnictwo już zdołało zmniejszyć emisje amoniaku i innych zanieczyszczeń przy jednoczesnym zwiększeniu produkcji. Popierają też integrowaną ochronę przed szkodnikami i nowe technologie hodowli roślin. Uważają, że badania w tym zakresie należy wspierać na szczeblu europejskim. Jednocześnie przestrzegają przed dublowaniem i wynikającym z tego ryzykiem niespójności regulacji dotyczących emisji amoniaku. Należy się tego obawiać, jeśli zakres europejskiej dyrektywy w sprawie emisji przemysłowych zostanie rozszerzony na rolnictwo.

© Materiał chroniony prawem autorskim. Zasady przedruków w regulaminie.