Dopłata na zdziczenie pola
Założenia zawarte w projekcie Zielonego Ładu trafiają na podatny grunt. Nie brakuje oryginalnych, lokalnych inicjatyw, żeby za rekompensatę ograniczyć produkcję rolną.
Pomysły na zniechęcanie rolników do prowadzenia tradycyjnej działalności są coraz bardziej wyrafinowane. Jeden z nich zrodził się w Niemczech. Izba Rolnicza Dolnej Saksonii przyjmuje wnioski na zwiększenie bioróżnorodności, polegającej na wysiewie nasion dzikich roślin wieloletnich i utrzymaniu takiego użytku przynajmniej przez 3 lata. Za takie zdziczenie pola rolnik może otrzymać dopłatę w wysokości 500 €/ha rocznie.
Siedlisko dla dziczyzny
Wysiane rośliny muszą zapewniać pokarm dla pszczół i owadów, a także schronienie dla licznych dzikich zwierząt. Przyczyniają się też do zagłuszania części chwastów, zwłaszcza niższych. Dlatego nie można ich zbierać.
Inicjatywę gorąco popierają myśliwi. Zaś specjaliści z Izby Rolniczej twierdzą, że dzikie rośliny stanowią nową uprawę do rozszerzenia płodozmianu i łączą wiele zalet:
- poprawiają bilans próchnicy;
- zapobiegają odprowadzaniu azotanów do wód gruntowych;
- zapobiegają erozji gleby;
- poprawiają urozmaicenie krajobrazu rolniczego.
Przemilczane skutki
Nikt nie uprzedza, w jakim stanie jest pole po 3 latach? Na ile zwierzęta, które przez 3 lata bytowały w danym środowisku, nagle są skłonne je opuścić, bo rolnik zasiał np. kukurydzę? Czy też na ile zwiększa się zapas nasion chwastów na takim polu?