Suszenie ziarna silnie uzależnione od gazu

Zadowolenie z rosnących notowań cen ziarna kukurydzy na światowych rynkach zakłóciła skokowa podwyżka kosztów suszenia, zwłaszcza z wykorzystaniem gazu.
Niekiedy sytuacja zmusza do zbioru ziarna kukurydzy o wysokiej wilgotności, jednak w tym roku taka akcja jest wyjątkowo kosztowna, jeśli ziarno trzeba wysuszyć.  Zdjęcie: Dreczka

Tak znaczącego udziału kosztu suszenia ziarna kukurydzy w ogólnych nakładach na jego produkcję jeszcze nie było. Moment, w którym zaczęły gwałtownie rosnąć źródła energii, był dla producentów kukurydzy najgorszym z możliwych, a jednocześnie trudnym do przewidzenia w jakichkolwiek wcześniejszych kalkulacjach. W nowej sytuacji znaleźli się rolnicy w całej Europie, a także w innych regionach świata.

Zaniedbania w gromadzeniu zapasów

Zaczęło się od podwyżek cen gazu, którego w ogromnych ilościach nagle chciały kupić niektóre kraje, zwłaszcza Niemcy i Austria. Podobno zbyt późno zaczęły go gromadzić na zimę w swoich podziemnych magazynach, czym wywołały nagły wzrost popytu. Przy stałej wielkości dostaw pojawiły się niedobory w europejskiej sieci.

Na europejskiej giełdzie gazowej (TTF) w Amsterdamie szczyt notowań gazu miał miejsce 6 października. Wówczas odnotowano 162,13 euro za megawatogodzinę (MWh) w przypadku dostaw z Europy i Rosji, a gaz z Wielkiej Brytanii kosztował 407,82 pensów za termę (jednostkę ciepła). Trudno objaśnić specyfikację tych jednostek energii, ale łatwiej będzie pokazać obecne trendy w odniesieniu do podanych już cen. Otóż po komunikacie prezydenta Putina o zamiarze zwiększenia od 8 listopada przez Rosję dostaw gazu do Europy Zachodniej, w minionym tygodniu na wspomnianej giełdzie odnotowano obniżkę. Cena gazu rosyjskiego z dostawą w listopadzie wykazała spadek poniżej 70 euro za megawatogodzinę (MWh) i 177,00 pensów za termę gazu brytyjskiego. Pomimo gwałtownego spadku ceny gazu są nadal trzykrotnie wyższe niż pół roku temu. Toteż odbiorcy indywidualni ostatecznie odczują podwyżki.

Żniwa kukurydziane w całej Europie przekroczyły już półmetek. Pod koniec minionego stulecia suszarnie były opalane różnymi paliwami. Obecnie większość instalacji, zwłaszcza wysokowydajnych, zasilana jest gazem. Coraz mniejsze znaczenie odgrywa olej opałowy i paliwa stałe, które też zdrożały, ale nie wielokrotnie.

Plantacje nasienne nie mogą czekać

Pomimo nadziei na zatrzymanie cen gazu, ze zbiorem nie można zbyt długo czekać, zwłaszcza w przypadku plantacji nasiennych. Pełni obaw są tu rolnicy francuscy, od których zażądano redukcji zużycia, a nawet grożono wstrzymaniem dostaw gazu do zasilania suszarń. Są rejony, w których zbiory bardzo spowolniły, nawet w przypadku plantacji nasiennych. Może to mieć wpływ na wartość siewną zebranego materiału rozmnożeniowego. Dotyczy to głównie późniejszych odmian.

Swoje obawy w związku z tą sytuacją wyraził Daniel Peyraube, prezes AGPM (Generalny Związek Producentów Kukurydzy). Wezwał wszystkich graczy na rynku gazu do stawienia czoła trudnościom, negocjowania oraz podjęcia nadzwyczajnych środków, jakie są niezbędne na szczeblu krajowym lub europejskim. Stwierdził też, że skutków nagłych kryzysów energetycznych nie należy przenosić na rolników, którzy nie są tu niczemu winni.

© Materiał chroniony prawem autorskim. Zasady przedruków w regulaminie.