Susza już umniejszyła zbiory

Na znacznym obszarze kraju deficyt wilgoci sięga już warstwy podornej gleby. Rolnicy są zaniepokojeni sporym ubytkiem zasobów wody w glebie i czekają na deszcz.
Duża część roślin jarych została wysiana do mocno przesuszonej gleby.  Zdjęcie: Dreczka

Zwykle w połowie maja niepokój o stan upraw wywołują tzw. zimni ogrodnicy. Jednak w tym roku w większości rejonów kraju rolników obecnie bardziej niepokoi inne zjawisko pogodowe, niż zagrożenie nocnymi przymrozkami. To pogłębiający się brak wody, który w zachodniej części kraju trwa już od początku marca. Lokalnie deficyt wiosennych opadów sięga 100-150 mm.

Wieją wiatry znad Sahary

Za brak opadów w Europie odpowiedzialne są masy gorącego powietrza znad Sahary, których napływ w tym tygodniu ma się nasilić. W zachodniej części kraju temperatura w dzień może sięgać 25°C. Z takich warunków przy braku opadów mogą cieszyć się sprzedawcy lodów, ale nie rolnicy. Owszem, słońce jest potrzebne do wydajnej fotosyntezy, jednak równie niezbędna jest tu woda. Rozlokowana po kraju aparatura pomiarowa wskazuje na znaczne przesuszenie warstwy siewnej, ornej, a nawet podornej gleby. Taki stan dotyczy połowy obszaru kraju, a w szczególności województw zachodnich i centralnych.

Szczególne obawy budzi przesuszenie wierzchniej warstwy gleby. Poważnie zagrożone są wschody roślin jarych późnego siewu, czyli ziemniaka, buraka, kukurydzy, słonecznika i soi. W przesuszonych stanowiskach ich wschody będą nierównomierne i wydłużone w czasie. Ich odchwaszczanie herbicydami doglebowymi w takich warunkach zwykle nie daje spodziewanego efektu.

W nieco lepszej sytuacji są uprawy ozime, a zwłaszcza głęboko korzeniący się rzepak. Niemniej warto pamiętać, że wskutek dość suchej i chłodnej pierwszej połowy wiosny wszystkie oziminy są niższe niż zazwyczaj. Powoli rosną także zboża jare i rośliny strączkowe. Do korzystnych zjawisk w tej sytuacji należy tylko mniejsza presja chorób i szkodników, których rozwój powstrzymała chłodna wiosna.

Susza do głębokości metra

Problem wiosennej suszy nie jest dla rolników niczym nowym. Dotyka zarówno wierzchniej warstwy gleby, jak i głębszych. Napływy ciepłych mas powietrza wzmagają szkodliwość tego zjawiska. Na razie modele pogodowe nie przewidują żadnej znaczącej zmiany pod względem opadów w całej Europie. Od Hiszpanii po Rosję nadal będzie sucho. Nadzieja w zimnym froncie znad Arktyki, który powinien przynieść opady. Przyszły tydzień pokaże, na ile sprawdzają się prognozy meteorologów 10 dni naprzód.

© Materiał chroniony prawem autorskim. Zasady przedruków w regulaminie.