Pierwszy krok w zwalczaniu chwastów

Zbiór to zwieńczenie wysiłku włożonego w uzyskanie plonu, który można sprzedać lub skarmić. Jest też punktem wyjścia do strategii zwalczania chwastów w następnej uprawie.
Kombajn pracujący w zachwaszczonym łanie zbiera to, co interesuje rolnika, ale też rozrzuca po polu nasiona chwastów.  Zdjęcie: Dreczka

Kiedy tylko pierwsze kombajny stały się nieodłącznymi elementami letniego krajobrazu, rolnicy zaczęli je nazywać "siewnikami do chwastów". Chodzi o to, że jednoczesne koszenie i omłot wymaga pełnej dojrzałości technicznej, co w porównaniu do używanych kiedyś snopowiązałek i kosiarek pokosowych opóźnia termin koszenia o kilka do kilkunastu dni. Korzystają z tego również chwasty, które zyskały dodatkowy czas na wydanie nasion. Poza tym sposób pracy kombajnu sprzyja rozsiewaniu chwastów, a w szczególności ich zawleczeniu na inne pola. Dlatego ważnym krokiem w ograniczaniu rozprzestrzeniania się nasion chwastów z jednego pola na drugie jest eliminowanie działań sprzyjających temu zjawisku.

Co zrobić, aby zmniejszyć liczebność chwastów?

Złotą zasadą żniwiarza jest rozpoczynanie pracy od niezachwaszczonych plantacji lub ich części. Dokładne oczyszczenie kombajnu przed każdym wjazdem na nowe pole lub inny gatunek uprawny powinno być działaniem rutynowym. Zatem najbardziej zachwaszczone części pola zostawia się na koniec. Jest bardzo prawdopodobne, że jakość plonu z tych części parceli będzie gorsza – więcej pośladu, zanieczyszczeń i większa wilgotność. Takiego towaru nikt nie kupi.

Jeśli na dwóch sąsiadujących działkach znajdują się obszary czyste i zachwaszczone podobnymi gatunkami, to najpierw należy skosić czyste części na obu polach, a potem zachwaszczone. W ten sposób obsługę kombajnu ograniczy się do jednego czyszczenia.

Które zespoły kombajnu czyścić?

Przede wszystkim te, w których mogą się gromadzić wszelkie nasiona. Kombajn do czyszczenia najlepiej ustawić na nieużytkowanej rolniczo powierzchni i wyłączyć silnik. Należy zacząć od oczyszczenia dolnej części listwy tnącej i górnej części przenośnika pochyłego (gardzieli). Następnie trzeba opróżnić pojemnik na kamienie pod przenośnikiem i wyczyść kratki klepiska. Trzeba też otworzyć wziernik, kłosownika i podajnika ziarna. Jeśli jest możliwość otwarcia i zupełnego opróżnienia leja zbiornika na ziarno, to należy go zupełnie wyczyścić. Liczne, najdrobniejsze nasiona często zalegają w małych zakamarkach.

Kolejny etap czyszczenia wykonuje się przy włączonym silniku. Należy ustawić wiatr i odrzutnik na maksymalną prędkość oraz kilkakrotnie podnieść i opuścić zespół żniwny (heder). Trzeba też otworzyć rurę wysypującą i uruchomić przenośnik ślimakowy. Czynność należy powtórzyć 2-3  razy przez 30 sekund, zamiast jednorazowo przez dłuższy czas. Na koniec trzeba znów wyłączyć silnik i wyczyść zewnętrzną część kombajnu: górną powierzchnię deflektora, szarpacz słomy i tylną oś.

Jakie są ograniczenia tej strategii?

Zbiór komplikuje rozłożone w czasie zarządzanie obszarami czystymi i zachwaszczonymi, zwłaszcza gdy słoma jest zbierana. Może zajść konieczność zmiany kierunku zbioru „na krzyż”, co utrudni pracę maszyn zbierających słomę. Podczas jazdy poprzecznie do kierunku siewu trzeba uważać, aby nie uszkodzić maszyny, przekraczając koleiny wyżłobione na ścieżkach przejazdowych.

Kiedy plantacja jest zachwaszczona kilkoma gatunkami uporczywych chwastów, które w dodatku są rozproszone w różnych częściach pola, sytuacja się bardzo komplikuje, bo na każde czyszczenie kombajnu trzeba poświęcić 20-30 minut. Jednak ta obsługa pozwala uniknąć powiększania się problematycznych obszarów. Oprócz czyszczenia kombajnu po zbiorze zachwaszczonego łanu, są też inne rozwiązania mechaniczne, które mogą ograniczyć powrót nasion chwastów do gleby. Należy do nich np. korzystanie z chwytacza plew, który można dodatkowo zamontować na kombajnie.

© Materiał chroniony prawem autorskim. Zasady przedruków w regulaminie.