Jak zaoszczędzić na fosforze?
Określone szczepy bakterii Bacillus posiadają zdolność enzymatycznego rozpuszczania soli fosforowych. Za ich pomocą następuje uwalnianie do gleby jonów ortofosforowych, które są w pełni przyswajalne dla roślin.
Przybywa rolników, którzy negatywnie oceniają opłacalność prowadzonej działalności. Mało który zadowolony jest z uzyskiwanej rentowności. Ich zdaniem, od kilku lat ceny środków produkcji są zbyt wysokie, zwłaszcza nawozów. W ubiegłym roku sytuacja w miarę się unormowała. Wtedy odnotowano spadek ich cen. Średnioroczne ceny nawozów mineralnych w handlu światowym zmalały o blisko 35% w porównaniu z 2022 r. To był dobry prognostyk mimo, że koszty zakupu wiosną tego roku były wciąż o 70% wyższe niż trzy lata wcześniej.
Surowce mocno podrożały
Na rynku znów panuje zawirowanie. Zaczyna brakować nawozów mineralnych, przede wszystkim fosforowych. Ceny samych fosforytów są o ponad 80% wyższe niż cztery lata temu. Deficyt rodzimej produkcji nawozów fosforowych na naszym rynku jest uzupełniany importem. Czy znów czeka nas podwyżka? Jak oszczędnie gospodarować fosforem, by maksymalnie ograniczyć wydatki na zakup nawozów mineralnych?
To nie lada wyzwanie. Aby utrzymać wysokie plonowanie, rolnicy muszą zagwarantować roślinom odpowiednią dostępność fosforu. Ten makroskładnik nie może być pomijany w planie nawozowym. Szczególnie ważny jest w okresie wschodów. To newralgiczny moment w rozwoju roślin. Siewki są wyjątkowo wrażliwe nie tylko na niedobory, ale także na zakłócenia w pobieraniu fosforu. W przypadku braku tego pierwiastka rozwój początkowy jest bardzo powolny, a system korzeniowy słabo rozwinięty.
Polskie gleby są względnie zasobne w fosfor. Jednak pomimo wysokich zawartości i regularnego nawożenia, ilość dostępnego fosforu bywa niewielka. Dzieje się tak, bo pierwiastek dostarczony z nawozami cechuje się bardzo słabą mobilnością w glebie i dodatkowo szybko ulega uwstecznieniu. Tylko niewielki ułamek glebowej puli fosforu zapasowego jest dostępny dla roślin, z czego zaledwie tylko 1% jest łatwo przyswajalny.
Warto pamiętać, że wraz z zebranym plonem stanowiska ubożeją o ogromne ilości fosforu. Wprawdzie w glebach nie brakuje trudno rozpuszczalnych soli wapnia i magnezu oraz związków fosforu z glinem i żelazem, ale wszystkie są niedostępne dla roślin. Niemniej wymienione sole można przekształcić do form przyswajalnych za pośrednictwem metabolitów wytwarzanych przez mikroorganizmy. Żeby proces ten zachodził szybko i efektywnie, musi być spełnionych wiele warunków. Między innymi powinno być utrzymane odpowiednie pH.
Określone szczepy bakterii Bacillus posiadają zdolność bardzo skutecznego, enzymatycznego rozpuszczania soli fosforowych. Za ich pomocą następuje uwalnianie do gleby w pełni przyswajalnych dla roślin jonów ortofosforowych. Przykładem takiego mikrobiologicznego preparatu, który natychmiast odblokowuje niedostępne dla roślin formy fosforu, jest Bakto ProFOS. Zawiera on wyselekcjonowane szczepy tych mikroorganizmów. Nie są one tak wrażliwe na zmiany odczynu, jak mikroorganizmy naturalnie zasiedlające glebę. Dzięki temu ich wydajność jest znacznie większa.
Udowodniono, że już 16 dnia po aplikacji następuje znaczna poprawa dostępności jonów ortofosforowych – form przyswajalnego przez rośliny fosforu. Dzięki temu stosowanie produktu przed lub po siewie, gwarantuje wysoki poziom odżywienia tym składnikiem. Dostarcza on niezbędny do rozwoju i budowy korzeni oraz liści na początku wegetacji zastrzyk energii. Pierwiastek jest dostępny również w późniejszym okresie.
Znaczne rezerwy w glebie
Z analizy wyników doświadczeń ścisłych przeprowadzonych na glebach lekkich i średnich wynika, że po aplikacji pełnej dawki produktu otrzymano ok. 132 kg P, 106 kg K, 190 kg Ca i 9 kg N/ha. To sugeruje, aby dawkę nawozów PK obniżyć o połowę. Po roślinach dwuliściennych (rzepak, ziemniak, bobowate) w uprawie mniej wymagających roślin następczych można całkowicie zrezygnować z użycia nawozów fosforowych i potasowych w okresie wschodów. Oczywiście w celu precyzyjnego określenia korekty nawożenia, najlepiej byłoby sprawdzić aktualne wyniki analiz glebowych. Zastosowanie tej technologii w uprawach wymagających bardziej zasobnego stanowiska też umożliwia obniżenie dawek nawozów mineralnych, co daje znaczne oszczędności i poprawę opłacalności produkcji.
Dodatkowym atutem stosowania tej technologii jest rewitalizacja, poprawa żyzności, a w konsekwencji wzmocnienie kondycji gleby. Rolnicy powinni być zainteresowani stosowaniem technologii, które polepszają warunki glebowe, a tym samym poprawiają efektywność produkcji. Przy ich stosowaniu można redukować dawki nawozów mineralnych. To może być bardzo skuteczne rozwiązanie w sytuacji wysokich cen i problemów z zakupem nawozów fosforowych.