Fala protestów rolniczych we Francji

Protesty nasilają się w kolejnych krajach Unii Europejskiej, gdzie rolnictwo odgrywa ważną rolę w gospodarce i jest bardzo rozwinięte. Co było iskrą zapalną we Francji?
Związek Rolników Francuskich protestuje przeciwko coraz surowszym wymogom, ograniczeniom i zakazom stosowania pestycydów, dla których brakuje alternatyw.

Po niedawnych blokadach dróg i miast w Niemczech, Niderlandach i Polsce, przyszedł czas na Francję. Za organizację demonstracji odpowiada Związek Rolników Francuskich (FNSEA). Dziś na paryski Plac Inwalidów (ścisłe centrum miasta) wjechało ponad 600 ciągników rolniczych, co sparaliżowało ruch kilku ważnych ciągów komunikacyjnych. Postój traktorów nadzorowało blisko 2000 rolników, którzy przybyli z kilkudziesięciu okolicznych departamentów. Pomimo tak licznej reprezentacji akcja miała uporządkowany przebieg, a jej uczestnicy nie byli rozganiani ani prowokowani przez żadne siły porządkowe, jak to miało miejsce np. pół roku temu w Niderlandach. Według zapowiedzi organizatorów protesty mogą potrwać do 25 lutego.

W końcu miarka się przebrała

Iskrą zapalną do organizacji protestów we Francji stała się niedawna decyzja Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości o unieważnieniu wszelkich derogacji na okresowe stosowanie wycofanych z użycia środków ochrony roślin. Ten wyrok doraźnie uderza w czasowe pozwolenie na stosowanie zapraw nasiennych zawierających neonikotynoidy w uprawie buraka cukrowego, o które wnioskowało 11 krajów członkowskich UE.

Francuscy rolnicy poczuli się najbardziej dotknięci tym postanowieniem, bo w ostatnich latach wirus żółtaczki buraka sponiewierał blisko 1/3 plantacji buraka cukrowego w tym kraju. W miejsce wycofanych neonikotynoidów nie pojawiło się żadne nowe rozwiązanie, które by pomogło skutecznie zwalczać mszyce i skoczki przenoszące wspomnianego wirusa.

Hasłem przewodnim demonstracji jest wezwanie krajowych i europejskich władz do zachowania bezpieczeństwa żywnościowego w Europie. Francuscy rolnicy zwracają uwagę na coraz surowsze wymogi fitosanitarne, przy jednoczesnym braku dopływu rozwiązań umożliwiających dalsze gospodarowanie i przy zachowaniu rentowności.

Nie dla ograniczeń bez alternatyw

FNSEA skierowało swój przekaz również do związków rolniczych z innych krajów. Wzywa w nim rolników do przeciwstawienia się coraz surowszym wymogom, ograniczeniom i zakazom stosowania pestycydów, dla których brakuje alternatyw. Ponadto rolnicy chcą się bronić przed polityką cenową handlu detalicznego artykułami spożywczymi. Związek Rolników Francuskich ostrzega przed rosnącym importem żywności z krajów pozaunijnych, która została wyprodukowana przy niższych standardach.

© Materiał chroniony prawem autorskim. Zasady przedruków w regulaminie.