Czy proekologiczna polityka stosuje cenzurę?

Lobby ekologiczne jest bardzo silne. Przekonał się o tym niemiecki naukowiec po wysłaniu artykułu do poważnego czasopisma specjalistycznego „Reports on Agriculture”.
Rolnictwo ekologiczne nie rozwiąże problemu zaopatrzenia ludności w żywność, gdyż z powodu niskiej wydajności jej produkcję trzeba dodatkowo prowadzić na innych gruntach.  Zdjęcie: Dreczka

Jedną z fundamentalnych zdobyczy demokracji jest wolność słowa. Kto w kulturalny i kompetentny sposób chce zabrać głos w jakieś sprawie, ten może bez przeszkód to uczynić. Tak myślał niemiecki naukowiec, kiedy wysyłał artykuł do poważnego czasopisma specjalistycznego „Reports on Agriculture”, którego wydawcą jest Federalne Ministerstwo Wyżywienia i Rolnictwa.

Ekologia wcale nie jest neutralna

Emerytowany nauczyciel uniwersytecki prof. Herbert Ströbel chciał zająć stanowisko w sprawie wpływu rolnictwa ekologicznego na klimat i środowisko. Jego rozważania prowadziły do krytycznych wniosków, co nie spodobało się redakcji magazynu, nad którym kontrolę sprawują współpracownicy ministra rolnictwa Cema Özdemira z partii Zielonych. Profesor przez pół roku czekał na publikację swojego artykułu i się nie doczekał. Dlaczego zdanie tak cenionego kiedyś naukowca nie znalazło uznania w państwowym wydawnictwie?

Profesor Ströbel w swoim artykule przeprowadza wielowariantową analizę dotyczącą oddziaływania zupełnej ekologizacji rolnictwa na różne elementy środowiska i gospodarki. Ostatecznie dochodzi do wniosku, że rolnictwo ekologiczne ma większe zapotrzebowanie na powierzchnię niż konwencjonalne ze względu na niższą wydajność. Żeby wyprodukować określoną ilość żywności, potrzebna jest dodatkowa powierzchnia. Ale skąd ją wziąć?

Na przestrzeni dziejów rosnące zapotrzebowanie żywnościowe coraz liczniejszej populacji ludzkiej pokrywano przez wycinanie lasów i osuszanie mokradeł. W ten sposób ubywało obszarów z większą bioróżnorodnością oraz zdolnych do trwałego wiązania gazów cieplarnianych. W ostatnich czasach rosnące potrzeby żywnościowe kompensowała intensyfikacja rolnictwa, która umożliwiała uzyskiwanie większych zbiorów bez dodatkowego areału.

Rozszerzanie rolnictwa ekologicznego w bilansie całościowym prowadzi do wzrostu emisji gazów cieplarnianych i mniejszej bioróżnorodności, bo znacząco rośnie zapotrzebowanie na grunty, na których ma się odbywać produkcja żywności. Czyli krótko: jeśli jakiś kraj znacząco rozwija u siebie rolnictwo ekologiczne, to produkcja brakującej części żywności i związane z nią emisje są przenoszone do innych krajów. Często leżą one na innych kontynentach.

Opinia profesora Ströbela została zauważona przez wiodące media branżowe. Jednak pierwotny adresat odmówił jej publikacji. Profesor przypuszcza, że krytyczne wnioski nie pasują do celów polityki rolnej federalnego ministra rolnictwa Cema Özdemira. Jego gabinet lansuje większą bioróżnorodność i ochronę klimatu poprzez wzrost ekologizacji rolnictwa.

Przyczyny odmowy publikacji

Redakcja „Reports on Agriculture” naciskana o przyczynę odmowy publikacji krytycznego artykułu udziela niejednoznacznej odpowiedzi. Zasłania się recenzjami, według których artykuł nie zawiera żadnych decydujących nowych spostrzeżeń. Ale prawda wydaje się być inna.

Pierwsza recenzja została wydana przez niezależnego naukowca z Berlina i trafiła do wiadomości autora artykułu. Została podsumowana następująco: Analiza jest poprawna i wyczerpująca. Zaletą tego artykułu dyskusyjnego jest to, że kompleksowo zdemaskował główny błąd metodologiczny tradycyjnej oceny wpływu rolnictwa ekologicznego na środowisko. Praca stanowi ważny wkład naukowy.

W tej sytuacji kilka tygodni później zlecono sporządzenie drugiej recenzji, czego zwykle się nie praktykuje przy publikacjach tej rangi. Jej treści pomimo kilku zapytań autor nie otrzymał. Snuje więc podejrzenia, że była ona potrzebna redakcji do odrzucenia krytycznego tekstu.

Sprawa profesora Ströbla nie jest przypadkiem odosobnionym. Niezależne media podają, że złe doświadczenia z publikacjami w „Reports on Agriculture” mieli też inni znani naukowcy. Zatem trudno nie zadać sobie pytania, czy Ministerstwo i jego organ prasowy zachowują obiektywizm?

© Materiał chroniony prawem autorskim. Zasady przedruków w regulaminie.