Czy plastik można zrobić z pszenicy?
Jednym z najnowszych trendów jest zastępowanie ropy naftowej do wytwarzania plastiku. Okazuje się, że można go produkować na większą skalę z ziarna pszenicy.
Pierwsza w Europie fabryka bioplastiku z pszenicy ma zacząć pracować w 2027 r. Dotychczas takie zakłady powstawały głównie w Chinach, bo w Europie podobne przedsięwzięcia były zbyt drogie. Jednak kilka dni temu druga co do wielkości grupa cukrownicza na świecie, francuski Tereos oraz belgijski producent kwasu polimlekowego Futerro, ogłosiły zawarcie porozumienia w sprawie budowy fabryki bioplastiku w Normandii.
Plastik w zupełności biodegradowalny
Firma Tereos będzie każdego roku produkowała 150 tys. t dekstrozy (glukozy pochodzącej z pszennej skrobi), którą dostarczy rurociągiem do odległej o 5 km biorafinerii, w której budowę zainwestuje Futerro. Tam będą powstawały różne biomolekuły bazowe, służące do dalszej syntezy cząsteczek i polimerów. Sedno kooperacji tkwi w tym, żeby wytwarzane w nowych technologiach „tworzywa sztuczne” w zupełności nadawały się do recyklingu i kompostowania przemysłowego.
Kooperanci zapewniają, że z różnych rodzajów bioplastiku będzie można produkować odzież, opakowania do żywności, zabawki czy części samochodowe. Jednak trwałość tych materiałów będzie ograniczona maksymalnie do kilku lat. Potem samoistnie zacznie ulegać biodegradacji bez uwalniania jakichkolwiek cząstek mikroplastiku do środowiska. Docelowa produkcja pierwszej fabryki ma wynieść ok. 75 tys. t bioplastiku rocznie.
Jak najkrótsze łańcuchy dostaw
Cała inwestycja ma się cechować jeszcze kilkoma innymi walorami prośrodowiskowymi. Pierwszym jest bliskie sąsiedztwo z rolnikami, którzy dostarczą odpowiednie ilości ziarna. Kolejnym jest zasilanie energią elektryczną produkowaną w elektrowni jądrowej. Poza tym planowane jest maksymalne wykorzystanie transportu rzecznego (Sekwany), w celu zmniejszenia korzystania z dróg lądowych.