Co robi skrzypionka w kukurydzy?

Liczne pojawy skrzypionek na plantacjach kukurydzy zostały wywołane przez pogodę. Czerwcowe upały przyspieszyły dojrzewanie zbóż i zmusiły szkodniki do migracji.
Skrzypionki w kukurydzy chociaż mogą niepokoić, to generalnie nie stanowią większego zagrożenia o znaczeniu ekonomicznym i nie wymagają zwalczania. Zdjęcie: Panek

Skrzypionka zbożowa i skrzypionka błękitek to szkodniki zbóż kłosowych. Na plantacjach kukurydzy do tej pory występowały nielicznie i dlatego nie zwracano na nie większej uwagi. Inaczej jest w tym sezonie. Do Polskiego Związku Producentów Kukurydzy od kilku tygodni napływają doniesienia o licznych pojawach na plantacjach kukurydzy chrząszczy i larw skrzypionek oraz powstałych uszkodzeniach. Rolnicy pytają, dlaczego jest ich tak dużo oraz czy należy je zwalczać?

Dwie główne przyczyny

Główną przyczyną licznego pojawu chrząszczy skrzypionek i ich larw na kukurydzy jest przedwczesne dojrzewanie zbóż wskutek suszy i upałów. W rejonach, gdzie niedobory wody w zbożach obserwowano już od wiosny, skrzypionki liczniej nalatywały na młode rośliny kukurydzy i złożyły na nich więcej jaj niż dotychczas. Wylęgłe larwy wspólnie z owadami dorosłymi uszkadzały blaszki liściowe. Ponadto z powodu chłodnej wiosny część owadów dorosłych później wyleciała z zimowisk.

Szczególnie duże naloty chrząszczy obserwowano w połowie czerwca, gdy po fali upałów uciekały z zasychających zbóż. Jest to typowa migracja pokarmowa. Najwięcej uszkodzeń wyrządzonych przez te owady notowano w pasach brzeżnych kukurydzy, zwłaszcza od strony zbóż. Niekiedy na jednej roślinie żerowało kilka osobników. Warto pamiętać, że tam są w stanie przejść cały cykl rozwojowy. Oczywiście większość chrząszczy wiosną wybierze bardziej preferowane gatunki, czyli pszenicę lub inne zboża, ale jakaś mała część populacji od początku może zasiedlać kukurydzę.

Klimat się zmienia, a kukurydzy w Polsce jest coraz więcej. Dlatego należy się liczyć z tym, że skrzypionki będą częściej pojawiać się na plantacjach. Aktualnie nie ma możliwości interwencyjnego zwalczania larw i chrząszczy z powodu braku zarejestrowanych środków ochrony roślin w kukurydzy. Nie ma także informacji o masowym żerowaniu owadów, które skutkowałoby silnym ograniczeniem powierzchni blaszek liściowych na większym obszarze plantacji. Większość uszkodzeń występuje bowiem w pasach brzeżnych. Na ten moment skrzypionki chociaż mogą niepokoić, to jednak generalnie nie stanowią większego zagrożenia o znaczeniu ekonomicznym i nie wymagają zwalczania.

Kluczowy jest monitoring

Trudno przewidzieć, w jakim kierunku będzie się zmieniał klimat i jaki to będzie miało wpływ na różne owady szkodliwe. Niewątpliwie należy się przygotować na coraz częstsze pojawy na plantacjach kukurydzy szkodników znanych z innych zbóż oraz wielożernych. Przynajmniej od kilkunastu lat obserwuje się mszyce i wciornastki. Obecnie coraz łatwiej można spotkać na kukurydzy skrzypionki, lednicę zbożową i żółwinka zbożowego. Z tego powodu monitoring kukurydzy od siewu aż po zbiór jest kluczowy, bo proces pojawu kolejnych gatunków szkodników jest tylko kwestią czasu.

© Materiał chroniony prawem autorskim. Zasady przedruków w regulaminie.