Potas padł ofiarą sankcji
Amerykańskie sankcje wobec Białorusi zablokowały eksport największego w Europie dostawcy potasu – firmy Biełaruśkalij. Rolnicy znowu zapłacą za polityczne gry.

Światowy rynek potasu jest zdominowany przez kilku dużych producentów. Do największych należą Nutrien, Biełaruśkalij, Uralkalij i Mosaic, które łącznie odpowiadają za prawie 2/3 światowych dostaw. W Europie poważną rolę odgrywa jeszcze niemiecki Kali und Salz, którego udział w światowej produkcji wynosi kilka procent.
Kilka tygodni temu Stany Zjednoczone umieściły Białoruś na swojej liście sankcji po tym, jak kraje zachodnie zastosowały środki karne wobec reżimu prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki. Dla tego kraju eksport potasu jest poważnym źródłem dewiz. Wprawdzie cały czas odbywa się handel z Indiami, Chinami i Brazylią. Jednak Stany Zjednoczone również tym kluczowym klientom dały czas do 1 kwietnia 2022 r. na zaprzestanie współpracy z Biełaruśkalij.
Sankcje rodzą podwyżki
Ograniczenie eksportu białoruskiego potasu sprawiło, że jego ceny są najwyższe od 13 lat. Kolejne wzrosty są spodziewane w pierwszym kwartale 2022 r. W Brazylii od stycznia 2021 r. ceny potasu wzrosły o ponad 230%. Ze względu na naturalnie niską zasobność gleb składnik ten jest szczególnie potrzebny w uprawach większości roślin, a zwłaszcza soi, ryżu, kukurydzy, owoców, warzyw, palmy oleistej i pszenicy. Największym konsumentem potasu na świecie są Chiny. Tam również ceny szybko rosną pomimo uruchomienia rezerw. W podobnej sytuacji są Indie.
- Sprawdź: Wydajność i jakość bardzo niepewne
Nawet gdyby sankcje zostały szybko zniesione, to zaległości w dostawach nie da się szybko nadrobić. Białoruskie kopalnie ograniczyły wydobycie. Poza tym możliwości nagłego zwiększenia dostaw ograniczają zdolności przewozowe, bo Białoruś nie ma dostępu do morza i jest w tym względzie silnie uzależniona od litewskiego portu w Kłajpedzie. Tą drogą Białoruś eksportowała 1/3 swojej produkcji potasu, z czego ok. 10% trafia na unijne rynki.
Rolnicy zapłacą za polityczne gry
Litewskie źródła donoszą, że od momentu wprowadzenia sankcji ceny nawozów potasowych w tym kraju wzrosły o 80 €/t. Litewskie firmy odmawiają prowadzenia interesów z białoruskimi, aby nie narazić się Ameryce. Zawieszenie transportu potasu przez Litwę z pewnością wywoła niedobory w krajach docelowych, wśród których jest także Polska. Skutkiem zmniejszonej podaży z pewnością będą wzrosty cen.