Okryte pole opiera się erozji
Susza albo nadmierne opady to dwa najbardziej szkodliwe zjawiska dla naszych gleb, zwłaszcza tych średniej i gorszej jakości. Ich produktywność jest uzależniona od pogody.
Chociaż nasz kraj położony jest w strefie klimatu umiarkowanego, to ekstremalnych zjawisk pogodowych wydaje się przybywać. Naprzemiennie panujące długotrwałe susze i okresy obfitych opadów działają destabilizująco na glebę. Negatywne skutki najbardziej widoczne są tam, gdzie gleba przez dłuższy czas pozostaje bez okrywy roślinnej. Wprowadzone niedawno ekoschematy mogą się przyczynić do zwiększenia przychodów gospodarstw z tytułu dopłat. Jednak warto skupiać się na tych, które przyniosą glebie rzeczywisty pożytek. Z tego tytułu rolnik może osiągać większe korzyści i przez dłuższy czas.
Ekoschematy nie tylko dla większych dopłat
Dla ochrony gleb w naszym kraju największy sens mają te działania, które łagodzą skutki niedoboru lub nadmiaru wilgoci. Z uwagi na niską zawartość materii organicznej dominujące w Polsce gleby pochodzenia mineralnego łatwo ulegają erozji. Tego zjawiska nie da się zupełnie wyeliminować, ale można zadbać o poprawę właściwości fizyko-chemicznych gleby, żeby gleba zbyt gwałtownie nie traciła swojej sprawności.
Kluczowe dla uzyskania mniejszej wrażliwości gleby na długotrwałe zmiany intensywności dopływu wód opadowych jest zwiększenie jej pojemności wodnej. W określonych warunkach, które rolnik może kształtować, gleba zmienia swoje zdolności infiltracji i zatrzymywania wody. Sprzyjają temu następujące warunki:
- trwałe pokrycie gruntu roślinnością lub resztkami pożniwnymi;
- brak zagęszczenia gruntu, skorupy lub warstwy mazistej;
- odpowiednia podaż wapnia i materii organicznej do tworzenia kompleksów ilasto-próchniczych – agregatów glebowych (gruzełek);
- wspieranie życia w glebie, zwłaszcza drobnych zwierząt, np. poprzez ograniczenie liczby zabiegów uprawy roli.
1. Siew bezpośredni – lansowany od kilku dziesięcioleci. Bywa problematyczny w burakach i kukurydzy ze względu na nadmierne zagęszczenie gleby. Sytuację poprawia uprawa roślin naturalnie meliorujących glebę swoim systemem korzeniowym. Konieczny jest tu przemyślany dobór mieszanki roślin okrywowych. Decydującym czynnikiem jest połączenie korzeni wiązkowych i przybyszowych (zalegających płytko), aby uzyskać luźną i kruchą powierzchnię gleby. Nie należy przywiązywać zbytniej uwagi do zaoszczędzenia kilkudziesięciu złotych na materiale siewnym, bo osiągnięcie zamierzonego celu może okazać się niemożliwe.
2. Termin siewu – ogólną zasadą jest wysiew na początku okresu siewu uważanego za optymalny dla danego rejonu i gatunku. W przypadku bardzo suchych warunków odpowiednie mogą być alternatywne metody siewu, np. w mulcz. Dzięki temu możliwe jest wykorzystanie wilgoci pozostałej w warstwie ściółki. Gleba pokryta czymkolwiek zawsze będzie mniej parowała niż zupełnie pozbawiona okrywy.
3. Sposób siewu – wysiew międzyplonów w okresie żniw pozwala utrzymać tyle wilgoci, żeby jej wystarczyło do wschodów rośliny następczej. Nawet wysiew na świeże ściernisko lub w rosnący jeszcze łan ułatwia wschody roślin międzyplonowych. Nasiona są rozrzucane na wilgotną warstewkę gleby (niekiedy tylko od rosy), a następnie dociskane przez koła maszyn zbierających i płytko zrywających ściernisko. Rośliny międzyplonowe mogą osiągnąć wzrost do 50 cm.
4. Ściółkowanie (okrywa gleby) – gospodarstwa, które nie wykorzystują słomy na cele ściołowe, powinny starać się jak najwięcej resztek pożniwnych pozostawiać na polu. W przypadku systemów bezorkowych stanowiska pod rośliny jare powinny po żniwach być uprawiane tak, żeby uzyskać efekt ściółkowania. Celem wiosennych uprawek powinno być płytkie wymieszanie pozostałości roślinnych z glebą i wyrównanie jej powierzchni. Często pomocna może być modyfikacja stosowanej dotychczas technologii, np. poprzez dodanie sekcji uprawowej, np. brony zębowej, łańcuchowej lub zgrzebła.
5. Tamy pośrednie – w przypadku systemów orkowych na terenach o znacznym nachyleniu warto rozważyć założenie latem lub jesienią pasów zielonych poprzecznie do skłonów (stanowiska pod rośliny jare). Ich zadaniem będzie spowolnienie spływów wód i drobnych cząstek gleby w okresie zimowym i na przedwiośniu.
6. Wsiewki – w praktyce dość trudne do realizacji z braku dostępnej techniki. Jednak od dawna znana jest metoda siewu na krzyż. Najpierw wysiewa się roślinę pastewną, np. zboże jare, a następnie w poprzek roślinę motylkowatą lub trawę albo ewentualnie ich mieszankę. Wsiewka może w pełni rozwinąć się po zbiorze zboża na kiszonkę z całych roślin, dzięki czemu stanowisko może być użytkowane i nawożone przez cały rok. Nie wymaga ochrony chemicznej.
7. Pasy buforowe i ugory – gleba jest szczególnie wrażliwa, gdy po orce, siewie lub uformowaniu redlin spadają ulewne deszcze. Rezultatem bywa lokalna powódź. Pasy buforowe ze stałą roślinnością (zielone drogi wodne), np. z trawami, założone w najbardziej narażonych częściach pola, ograniczą spływ wody i gleby. Takie pasy mają większe zdolności retencji wody. Ponadto na nich w postaci osadów zatrzymują się wymywane cząstki gleby. Można je ewentualnie zebrać i zwrócić w miejsca, z których zostały zabrane.
- Sprawdź: Erozja szkodzi wartości gleb