Jak przygotować pole do siewu soi?
Agrotechnika soi wymaga precyzji. Dotyczy to przygotowania roli do siewu, szczepienia nasion bakteriami symbiotycznymi, starannego siewu oraz zwalczania chwastów.
Soja kiełkuje w sposób epigeiczny (nadziemny), czyli część podliścieniowa zarodka (hipokotyl) wydłuża się i powoduje wynoszenie liścieni nad powierzchnię gleby. Z uwagi na fakt, że liścienie są duże, to czasami trudno im się przebić przez skorupę glebową. Może ona wystąpić po siewie soi wskutek ulewy, a w następnych dniach utwardzenia przez słońce. Dlatego w trakcie przedsiewnej uprawy roli nie wolno jej rozpylić, a sam siew zalecam wykonać dość płytko.
Bez wody nie kiełkują
Nasiona soi w trakcie kiełkowania pobierają 1,5 razy więcej wody niż ważą. Z tego powodu tak należy przygotować rolę pod jej zasiew, aby zawierała jak najwięcej wilgoci. Przy dobrym zaopatrzeniu gleby w wodę rośliny zawiązują wyżej dolne strąki. Soja w pierwszych tygodniach po wschodach rośnie wolno, nie zakrywa gleby i niechroniona herbicydami ulega bardzo silnemu zachwaszczeniu. Co więcej, okrywy nasienne soi, zwłaszcza mocno wyschniętej, łatwo pękają i tracą zdolność kiełkowania. Dlatego należy obchodzić się z nią, jak z jajkiem.
Soja na tle innych roślin jest stosunkowo tolerancyjna na skład mechaniczny gleby, ale wymaga stanowisk przewiewnych, ciepłych, niezakwaszonych i będących w wysokiej kulturze. Optymalny odczyn gleby to pH 6,0-7,0. Natomiast nie radzę jej wysiewać na polach dzierżawionych, które z reguły są zaniedbane i od lat nie widziały wapna. Pod jej uprawę nie nadają się też gleby zbyt zwięzłe, pozbawione struktury, silnie zaskorupiające się i z natury zimne, na których soja ma duże kłopoty ze wschodami, a bakterie brodawkowe nie mają szans na rozwój. Nieodpowiednie są również gleby piaszczyste kompleksu żytniego słabego, zakwaszone i z natury suche. Nie należy wysiewać jej w dolinach i obniżeniach terenu, gdzie często występują późne wiosenne przymrozki.
Przedplon ma znaczenie
Soję należy uprawiać po zbożach, które najczęściej pozostawiają po sobie stanowisko wolne od uciążliwych chwastów i niezbyt zasobne w azot. Kukurydza ziarnowa też jest dobrym przedplonem, ale należy sprawdzić czy zastosowany w niej herbicyd jest bezpieczny dla soi. Natomiast rzepak i słonecznik są złymi przedplonami, bo w przekropnych latach soja może być silnie porażona przez zgniliznę twardzikową. Nie należy soi uprawiać w stanowiskach bogatych w azot, nawożonych obornikiem i gnojowicą. Nadmiar azotu szkodzi bakteriom brodawkowym, powoduje wybujałość roślin i ich wyleganie.
Pole przygotowane do siewu powinno być pulchne i starannie wyrównane, gdyż rośliny zawiązują dolne strąki nisko i na nierównym polu w trakcie omłotu kombajnem pozostają na pniu. Wałowanie gleb zwięzłych po zasiewie soi na polach dobrze uwilgotnionych jest niewskazane, bo może być to przyczyną zaskorupienia po deszczach. Natomiast na glebach lżejszych i przesuszonych wałowanie przed siewem zwiększy podsiąkanie wody glebowej potrzebnej do kiełkowania.
Umiarkowanie nawozić
Na tle innych gatunków uprawnych soja ma małe potrzeby nawozowe. Do wytworzenia 1 dt nasion wraz z plonem ubocznym pobiera: 6,8 kg N, 1,7 kg P2O5 i 3,32 kg K2O. Przy ustalaniu dawek fosforu, potasu i magnezu radzę się posługiwać aktualnymi wynikami analizy gleby. Według mnie soja uprawiana na glebach o bardzo wysokiej i wysokiej zasobności w fosfor i potas nie wymaga nawożenia tymi składnikami. Na glebach średnio zasobnych polecam wysiać 40-50 kg P2O5 i 60-80 kg K2O/ha w celu niedopuszczenia gleby do zubożenia. Natomiast na glebach o niskiej zasobności dawki PK należy zwiększyć do 70 kg P2O5 i do 120 kg K2O/ha. Z kolei na glebach o bardzo niskiej zasobności siewu soi lepiej nie ryzykować.
Dużo kontrowersji budzi nawożenie azotem. Soja w początkowych fazach rozwojowych korzysta z azotu zawartego w nasionach, a następnie z azotu mineralnego gleby i wiązanego przez bakterie brodawkowe. Przy dobrym rozwoju bakterie symbiotyczne wystarczająco dobrze zaopatrują soję w azot. Dlatego tak ważne jest prawidłowe szczepienie nasion preparatami zawierającymi bakterie Bradyrhizobium japonicum. Pierwsze brodawki na korzeniach można dostrzec pod koniec maja, zaś pełną efektywność uzyskują mniej więcej od połowy czerwca. Przy słabym zawiązywaniu brodawek lub wręcz ich braku na początku kwitnienia soi, plantację należy zasilić 30 kg N/ha w formie saletry amonowej (taką dawkę dopuszcza obowiązująca dyrektywa azotanowa).
Zasilać siarką i magnezem
Na glebach o niskiej zawartości siarki i magnezu soję należy dokarmiać 1-2 razy siarczanem magnezu. Siarka potrzebna jest do budowy niektórych aminokwasów, a magnez obok udziału w fotosyntezie bierze udział w wielu procesach przemiany materii. Z mikroelementów zaleca się stosować cynk, a na lżejszych glebach także molibden. Absolutnie nie wolno stosować nawozów mikroelementowych zawierających miedź i mangan, gdyż te pierwiastki są zabójcze dla bakterii brodawkowych.