Odchwaszczanie buraka cukrowego po wschodach

Sztuka ochrony buraka cukrowego w zabiegach nalistnych wymaga rozpoznawania chwastów w fazie siewki. Te same gatunki powinny się znaleźć w etykietach środków.

Od dłuższego czasu wiodącą strategią odchwaszczania plantacji buraka cukrowego jest stosowanie dawek dzielonych herbicydów. Standardem są trzy zabiegi, ale ich liczbę można zmniejszyć lub zwiększyć. Wcześniej praktykowano pojedyncze zabiegi i takie zalecenia w pojedynczych przypadkach nadal istnieją. Przede wszystkim dotyczą zwalczania chwastów jednoliściennych za pomocą graminicydów.

Etykiety nie zawsze informują o dzieleniu dawek

Podobne założenie dotyczy stosowania dość licznych form użytkowych chlopyralidu (Lontrel 300 SL i odpowiedniki), który tylko w odosobnionych przypadkach jest zalecany w dawkach dzielonych. Kolejnym przykładem jest lenacyl zalecany najwyżej w dwóch przejazdach. Do jednokrotnego zabiegu przewidziane są też niektóre formy etofumesatu oraz metamitronu o formulacji „700 SC” zalecanej jednorazowo w dawce 5,0 l/ha. Z nowszych rozwiązań do pojedynczych zabiegów zaleca się m.in. formulacje triflusulfuronu (Setar, Soliter i Vigoher) oraz Conviso One.

Warto pamiętać, że Conviso One jest elementem wdrażanej od kilku lat nowej technologii odchwaszczania buraka cukrowego, która jest poniekąd odpowiedzią na wycofywanie z użycia kolejnych substancji czynnych. Nazwa całego brendu to Conviso Smart. Punktem wyjścia jest tutaj wysiew odmian buraka cukrowego posiadających odporność na działanie herbicydów z grupy sulfonylomoczników. W tym konkretnym przypadku chodzi o foramsulfuron i tienkarbazon metylu. Żadna z nich nie występuje w którymkolwiek innym herbicydzie przewidzianym do odchwaszczania klasycznych odmian buraka, bo z pewnością spowodowałaby ich zniszczenie.

Sztuka prowadzenia ochrony buraka cukrowego w zabiegach nalistnych wymaga umiejętności rozpoznawania chwastów znajdujących się w fazie siewki. Ponieważ odchwaszczanie buraka wymaga wyeliminowania wszystkich gatunków chwastów ich lista może być dość długa. Trzeba umieć je rozpoznać i znać ich oficjalne nazwy.

Te same gatunki chwastów powinny się znaleźć w etykietach wybieranych herbicydów. I tu pojawia się pułapka zastawiona przez niektórych producentów środków ochrony roślin. Otóż w licznych przypadkach dla herbicydów o identycznym składzie chemicznym i formulacji podaje się różny zakres skuteczności. Stąd w tabelach 1.-3. zestawiono możliwie kompletne zestawy gatunków chwastów, które wykazują dużą wrażliwość na podobne herbicydy (substancje czynne).

Jednoliścienne jest czym zwalczać

Zwalczanie chwastów jednoliściennych w buraku cukrowym zazwyczaj nie sprawia trudności. Na większości pól w naszym kraju największe zagrożenie stwarza ciepłolubna chwastnica jednostronna i pozostałe prosowate (paluszniki i włośnice), które w tym roku mogą się pojawić dość późno. Zatem ze stosowaniem graminicydów nie należy się zbytnio spieszyć (tabela 3.). Do dyspozycji od wielu lat niezmiennie pozostaje 7 substancji czynnych niszczących tylko rośliny jednoliścienne.

Nierozstrzygniętym dylematem ciągle pozostaje kwestia sporządzania mieszanin graminicydów z herbicydami stosowanymi w ramach dawek dzielonych. Pod tym kątem przeprowadzono liczne doświadczenia i w niektórych wykazano nieco słabszą skuteczność takich mieszanin względem chwastów dwuliściennych. Jednak analizy statystyczne tego nie potwierdziły. Stąd brak zaleceń łączenia zabiegów zwalczania chwastów jedno- i dwuliściennych można wytłumaczyć jedynie wygodą firm produkujących herbicydy, które nie szukają dodatkowych trudności na drodze do rejestracji swoich rozwiązań. Tymczasem ograniczenie liczby przejazdów jest nie tylko uzasadnione ekonomicznie, ale ma też aspekt prośrodowiskowy, polegający na oszczędzaniu wody, mniejszej emisji dwutlenku węgla i ugniatania gleby.

© Materiał chroniony prawem autorskim. Zasady przedruków w regulaminie.