Buraczek pomoże zwalczać chwościka
Niewielkim wysiłkiem można teraz zorganizować sobie na plantacji buraka cukrowego narzędzie do monitoringu chorób liści pojawiających się latem. Zobacz, o co chodzi!
Buraki cukrowe dopiero wschodzą. Mogłoby się wydawać, że jest o wiele za wcześnie, żeby myśleć o zwalczaniu chorób liści, a zwłaszcza chwościka buraka. Okazuje się, że wcale tak nie jest. Właśnie teraz jest odpowiedni monet na to, żeby na plantację buraka cukrowego wprowadzić roślinę wskaźnikową, która później pomoże w ustalaniu terminu i stopnia zagrożenia chorobami.
Preferuje upał i wilgoć
Chwościk buraka najwcześniej się pojawia w części południowej i południowo-wschodniej Polski. Termin wystąpienia pierwszych objawów w tym rejonie na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat przesunął się z ostatniej dekady lipca na przełom czerwca i lipca. Występowaniu tej choroby sprzyja wysoka wilgotność powyżej 90% w połączeniu z temperaturą powyżej 25°C w dzień i 15°C w nocy. Rozwój grzyba ustaje, jeśli temperatura spadnie poniżej 10°C.
Zamiast codziennie się zastanawiać, czy chwościk buraka już gdzieś się pojawił na plantacji, wystarczy teraz zasiać w kilku oddalonych od siebie punktach po kilka nasion buraka czerwonego. Należy on do tego samego rodzaju, co burak cukrowy, ale wykazuje większą wrażliwość na porażenie chwościkiem buraka i innymi chorobami. Wyprzedzenie porażenia w stosunku do buraka cukrowego może sięgać od kliku dni do ponad tygodnia. Dzięki temu będzie wiadomo, kiedy nasilić lustracje plantacji i uważniej przyglądać się roślinom.