Tylko nazwa taka sama
Niby to samo, ale inaczej smakuje lub ma różny skład – Komisja Europejska przyznaje, że na rynku żywności te same produkty często nie są takie same w różnych krajach UE.
Już wiele lat temu gospodynie domowe zauważały, że proszki do prania tej samej marki kupione w Polsce i Niemczech piorą z różną skutecznością. Otóż podejrzenia, że podobne produkty sprzedawane w różnych krajach mają inną jakość się potwierdzają. Komisja Europejska odpowiadając na zapytanie jednego z europosłów przyznała, że badania produktów żywnościowych w krajach UE ujawniły "podwójną jakość" w ponad 30% przypadków.
Warto pamiętać, że do działania na wielu rynkach są zdolne tylko wielkie korporacje. W swoich kampaniach marketingowych zapewniają potencjalnych nabywców o wysokiej jakości swoich produktów. Jednak różne realia prowadzenia handlu i siła nabywcza poszczególnych rynków konsumenckich niejako zmusza lub zachęca do kombinowania. Ciekawy jest tu fakt, że dyrektywa 2005/29/WE o nieuczciwych praktykach handlowych nie blokuje tego typu praktyk. Wręcz przeciwnie, zawiera enigmatyczny zapis o tym, że towary tej samej marki posiadające te same lub podobne opakowania, mogą różnić się co do składu w zależności od miejsca produkcji i rynku docelowego.
Komisja Europejska wyjaśnia, że ponad rok temu do wspomnianej dyrektywy wprowadzono zapis, który umożliwia właściwym organom krajowym ocenę poszczególnych przypadków. Jednak na poziomie unijnym na razie nikt tym nie będzie się zajmował. Można więc się spodziewać, że walka z podwójną jakością produktów w największym stopniu będzie zależeć od prężności organizacji konsumenckich i nie powinna się ograniczać tylko do żywności.