Spiszmy się… i co nam to da?
Wywiady na temat aktualnego stanu posiadania rolników są przeprowadzane mniej więcej co 10 lat. Niestety, za każdym razem są one coraz bardziej szczegółowe.
1. Kto wbrew obowiązkowi odmawia wykonania obowiązku statystycznego albo udzielenia informacji w spisie powszechnym lub innym badaniu statystycznym, podlega grzywnie.
2. Kto wbrew obowiązkowi przekazuje dane statystyczne niezgodne ze stanem faktycznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
3. Kto wbrew obowiązkowi przekazuje dane statystyczne po upływie oznaczonego terminu, podlega karze grzywny.
Oto 3 najważniejsze "korzyści", jakie mogą wynieść rolnicy z prowadzonego właśnie spisu rolnego. Wywiady na temat aktualnego stanu posiadania rolników są przeprowadzane mniej więcej co 10 lat. Za każdym razem pakiet pozyskiwanych danych jest coraz bardziej szczegółowy. Tym razem wywiadowcy z GUS mogą zaskoczyć pytaniami do tego stopnia, że pytani nie będą potrafili udzielić prawidłowej odpowiedzi. Trzeba będzie się wyspowiadać z każdej kury czy królika, jaki był w gospodarstwie 1. czerwca br.
Po co wydaje się prawie 250 mln zł, żeby zebrać dane, z których większość na dużym poziomie szczegółowości posiada Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa? Kto rozsądny wierzy, że państwowe spisy przeprowadzane pod groźbą dotkliwych kar mają na celu poprawę bytu wszystkich właścicieli prywatnych majątków?
Każdy podstęp można ubrać w piękne hasła. Starożytni Rzymianie już ponad 2000 lat temu prowadzili obowiązkowe spisy ludności, też dla jej dobra. Jednak rzeczywiste podłoże nie miało charakteru socjalnego tylko fiskalny. Cezar chciał wiedzieć, jakimi podatkami może obciążyć obywateli, żeby byli w stanie je zapłacić. Równie pieczołowite spisy prowadzili okupanci w czasie wojen oraz reżim socjalistyczny PRL. Oczywiście wszystkie dla dobra społeczeństwa. Mijają wieki, a powszechnego wyrównania stopy życiowej obywateli jak nie było, tak nie ma. Jeśli komuś powodzi się trochę lepiej, to nie dzięki polityce kolejnych formacji władzy lecz samemu sobie.