Będzie większy terminal zbożowy w Gdańsku

Zaledwie 1,5 roku ma zająć budowa terminala zbożowego w Gdańsku, a jego przepustowość ma wynieść 2,5-3 mln t rocznie. Dlaczego inwestycja ta stała się pilna?
Możliwości przeładunkowe morskich terminali zbożowych w polskich portach są już u kresu możliwości. Stąd pilna potrzeba budowy nowych.

Polskie porty morskie przechodzą w tym roku testy swoich możliwości. Szacuje się, że przejdzie przez nie blisko 9 mln t zbóż (razem z ukraińskim). To praktycznie szczyt ich możliwości. Warto wspomnieć, że swoją aktywność w zakresie załadunku ziarna na statki podjęły też mniejsze porty, które mogą obsługiwać mniejsze jednostki. Ale jeśli chce się zwiększyć obroty handlowe, to trzeba mieć możliwość wysłania większych ilości towarów.

Trzeba szerzej otworzyć się na świat

O budowę dużego terminala zbożowego różne partie i organizacje wnioskują przynajmniej od 20 lat. W latach 2004-05 chcieli nam go wybudować Kanadyjczycy, żeby importować swoje zboże do Polski. Pozostały po nich solidne silosy, w których można składować łącznie 120 tys. t ziarna. Od tego czasu kierunek handlu zbożem się zmienił. Polska jest jego eksporterem z tendencją wzrostową.

Wąskim gardłem stają się zdolności przeładunkowe, na co rozwiązaniem jest budowa nowego terminala. Zarząd portu posiada na to odpowiedni teren oraz stosowne zezwolenie i teraz potrzebuje już tylko wyłonić wykonawcę. Warto pamiętać, że z geograficznego punktu widzenia Gdańsk jest najlepiej położony zarówno dla przywozu zboża z wewnątrz kraju, jak i z Ukrainy – przynajmniej do zakończenia wojny.

© Materiał chroniony prawem autorskim. Zasady przedruków w regulaminie.