Pobudzone sadzeniaki lepiej kiełkują

Pobudzanie sadzeniaków ziemniaka, oprócz pełniejszych i wyrównanych wschodów, może też wpływać na wcześniejsze dojrzewanie i większy plon.
Pobudzanie sadzeniaków jest zdecydowanie tańsze i prostsze niż podkiełkowywanie, bo nie wymaga dużych nakładów robocizny i energii. Zdjęcie: Dreczka

Podkiełkowywanie sadzeniaków ziemniaka ma na celu przede wszystkim uzyskanie szybkich wschodów, a w konsekwencji także zbiorów. Przeprowadzają je najczęściej wytrawni producenci ziemniaka, którzy specjalizują się w uprawie odmian bardzo wczesnych i wczesnych na rynek ziemniaka świeżego do bezpośredniej konsumpcji. Drugim zabiegiem przyspieszającym kiełkowanie i wschody jest pobudzanie sadzeniaków.

Dość łatwe pobudzanie

Proces pobudzania sadzeniaków ziemniaka zazwyczaj odbywa się poprzez podniesienie temperatury powietrza w pomieszczeniu, gdzie są one przechowywane. Zabieg ten należy rozpocząć na 2-3 tygodnie przed planowanym terminem sadzenia. Nie można tu dokładnie wyznaczyć daty w kalendarzu, bo w zależności od wczesności odmiany i planowanego terminu zbioru oraz rejonu kraju, będzie to inny dzień. W przypadku najwcześniejszych odmian uprawianych pod osłonami na wczesny zbiór, w najcieplejszych rejonach kraju termin sadzenia może wypadać już na przełomie marca i kwietnia.

Podnosząc temperaturę z 4 do 15°C i utrzymując ją na tym poziomie przez ok. 10 dni, wpływa się dodatnio na liczbę kiełkujących oczek i zarazem pędów na plantacji. Proces ten powinien się odbywać w ciemności. Brak światła powoduje szybki wzrost białych i dość słabych kiełków. Dlatego czas pobudzania jest krótki i ma na celu jedynie przerwanie spoczynku bulw oraz sprowokowanie ich do rozwoju.

Najłatwiejszym sposobem podniesienia temperatury w przechowalni lub kopcu jest wpuszczenie cieplejszego powierza z zewnątrz. Wzrost temperatury wyraźnie przyspiesza procesy życiowe bulw. Jednak obniża też wilgotność powietrza w otoczeniu, co zwiększa parowanie i oddychanie bulw. Warto mieć to na uwadze, bo sadzeniak bez wigoru (miękki i pomarszczony) traci na wartości nasiennej.

Chodzi o białe, krótkie kiełki

Poszczególne odmiany ziemniaka bardzo różnie reagują na pobudzanie. Tę właściwość danej odmiany trzeba po prostu znać. Jeśli pobudzenie przeprowadzi się prawidłowo, to sadzeniaki w zagłębieniach oczek powinny wytworzyć białe kiełki o długości ok. 1-2 mm. Nie mogą one zbytnio wystawać nad powierzchnię bulwy, bo to może sprzyjać ich uszkodzeniu. Prawidłowo pobudzone sadzeniaki można transportować i wysadzać praktycznie wszystkimi typami sadzarek mechanicznych bez obaw o obłamanie kiełków.

Wiek fizjologiczny sadzeniaków decyduje o sile wyrastających z nich roślin. Toteż pobudzanie ma większe zastosowanie u odmian o dłuższym okresie wegetacji głównie w uprawach nasiennych i towarowych (frytki, chipsy, jadalne i skrobiowe). Przy tych kierunkach produkcji wskazane jest, aby sadzeniaki przed sadzeniem były zaawansowane w przygotowaniach do kiełkowania. Zabieg pobudzania pozwala również sprawdzić stan sadzeniaków. Źle przechowywane bądź traktowane podczas przechowywania inhibitorami kiełkowania nie wypuszczą kiełków.

© Materiał chroniony prawem autorskim. Zasady przedruków w regulaminie.