Zgnilizna twardzikowa to podstępna choroba rzepaku

Głównym elementem decydującym o dobrej skuteczności ograniczania zgnilizny twardzikowej jest termin zabiegu. Zbyt wczesny lub zbyt późny znacznie ją zmniejsza.
Ryzyko porażenia rzepaku zgnilizną twardzikową rośnie tam, gdzie uprawiany jest często, a gleba zasiedlona jest jej przetrwalnikami (sklerotami).  Zdjęcie: Dreczka

Optymalny moment zabiegu fungicydowego przeciwko zgniliźnie twardzikowej w rzepaku przypada krótko przed infekcją. Celem jest powstrzymanie rozwoju grzyba na liściach podczas opadania pierwszych płatków kwiatowych. Warto pamiętać, że nadal nie ma żadnego rozwiązania działającego interwencyjnie/leczniczo, stąd możliwe są jedynie zabiegi profilaktyczne/zapobiegawcze. Faza opadania pierwszych płatków kwiatowych pojawia się w zależności od temperatury od 6 do 12 dni po rozpoczęciu kwitnienia rzepaku (suma temperatur ok. 100°C).

Na każdym polu termin kwitnienia jest inny

Określając optymalny termin zabiegu "na płatek" nie ma co się oglądać na sąsiadów. Badania dowodzą, że nawet w obrębie tego samego gospodarstwa i podobnego terminu siewu początek kwitnienia rzepaku na różnych polach przypadnie innego dnia. Czynniki zmienności są różnorodne, ale do głównych należą: zmienność glebowa i genetyczna (wczesność odmiany), warunki siewu oraz kwestie związane ze szkodnikami (pchełki, chowacze) i/lub zdrowotnością (choroby grzybowe, kiła kapusty). Aby dokładnie określić fazę odmiany, którą chce się chronić przed zgnilizną twardzikową, należy unikać liczenia roślin wskaźnikowych, które w rzeczywistości są wcześniejsze. Możliwa jest również zmienność w obrębie tego samego pola. Wówczas należy określić przeważającą fazę.

Chociaż w Polsce fakt pojawienia się odporności grzyba wywołującego zgniliznę twardzikową na niektóre fungicydy nie jest powszechnie znany, to w Niemczech i Francji przywiązuje się do tego dużą wagę. Prywatne służby doradcze już kilka lat temu wykryły odporność szczepów grzyba Sclerotinia sclerotiorum m.in. na fungicydy z grupy SDHI (boskalid, biksafen, fluopyram). W celu zapewnienia ich skuteczności zaleca się łączenie z substancjami o innym mechanizmie działania. Wówczas wykazują wysoką skuteczność w pojedynczym zabiegu.

Istnieje wiele zalecanych rozwiązań przeciwko zgniliźnie twardzikowej, które pozwalają na rotację substancji czynnych i mechanizmów działania:

  • w przypadku niskiego lub umiarkowanego ryzyka porażenia wszystkie roztwory fungicydów mają zadowalającą skuteczność, w tym konwencjonalne triazole (tebukonazol, metkonazol) i środki biologiczne;
  • w przypadku dużego ryzyka (uprawa rzepaku na danym polu raz na 3 lata lub częściej, dwa silne ataki w minionych 10 latach, pogoda sprzyjająca rozwojowi choroby), substancje z grupy SDHI wsparte innymi, np. protiokonazolem, metkonazolem, dimoksystrobiną i tebukonazolem.

Od zeszłego sezonu dostępny jest nowy środek grzybobójczy na bazie fludioksonilu. Ma on jednokierunkowe działanie. Stąd rozsądnie jest stosować go w połączeniu z substancją o innym mechanizmie działania, np. triazolami (DMI) lub strobilurynami (QoI-P).

Powtórny zabieg zwykle zbędny

Niektóre gospodarstwa stosują strategię dwukrotnego zabiegu fungicydowego w okresie kwitnienia rzepaku. Pierwszy przypada w chwili otwarcia ok. 50% kwiatów na głównych kwiatostanach, a drugi 10-15 dni po fazie opadania pierwszego płatka. Takie postępowanie w zdecydowanej większości sytuacji nie wykazuje żadnej poprawy skuteczności przeciwko zgniliźnie twardzikowej. Niemniej znajduje pewną przewagę pod względem skuteczności ograniczania presji ze strony chorób okresu wykształcania i dojrzewania łuszczyn, jak czerń krzyżowych i szara pleśń. Efekty mogą być również widoczne w razie bardzo nierównomiernego kwitnienia plantacji, zwłaszcza w wilgotnym sezonie i przy silnym zróżnicowaniu jakości gleby oraz uprawie mieszanek odmian o niejednolitej wczesności.

© Materiał chroniony prawem autorskim. Zasady przedruków w regulaminie.