Kalendarz nie decyduje o terminie nawożenia azotem

Jako pierwsze zasilenia dawką azotu będą wymagały plantacje rzepaku ozimego. Bordowe przebarwienia liści roślin na wielu plantacjach pojawiły się już w połowie zimy.
Takie częściowe przebarwienie liści, zwłaszcza najstarszych, nie jest jeszcze oznaką silnego głodu azotowego.  Zdjęcie: Dreczka

Ilość masy wegetatywnej, jaką rzepak wykształcił minionej jesieni, była bardzo duża. Średnio rozwinięte rośliny obserwowano tylko na plantacjach sianych z opóźnieniem i po nierównomiernych wschodach. Obecnie już widać, że tam, gdzie liści ogonkowych było bardzo dużo, spora ich część już została utracona z powodu naturalnego starzenia. W cieplejszych rejonach kraju można już zaobserwować nowe liście, które urosły dzięki wyjątkowo łagodnej zimie.

Silne plantacje można potraktować jedną dawką

Wielu producentów rzepaku z pewnością ma obecnie dylemat, czy azot zastosować w jednej dużej dawce, czy podzielić na dwie części. Można się tu sugerować bieżącym stanem roślin. W ten sposób będzie można oszacować ilość azotu, jaką już pobrały rośliny oraz jak dynamicznie pobiorą kolejne porcje dzięki silnemu systemowi korzeniowemu. W tym celu w najbliższych dniach trzeba ustalić ilość biomasy "na koniec zimy".

Bogate ulistnienie (12-14 liści), silna szyjka korzeniowa i rozległy system korzeniowy to przesłanki do tego, żeby nawożenie azotem ograniczyć do jednej dużej dawki podanej w chwili ruszenia wegetacji. Natomiast na plantacjach słabszych wskazany jest podział na dwie części: pierwsza, większa część w chwili wznowienia wegetacji i druga, mniejsza w fazie wyniesienia pędu głównego na wysokość ok. 20 cm.

Warto pamiętać, że duże ilości azotu niosą pewne ryzyko w razie wiosennych przymrozków. Dlatego w przypadku stosowania dużych dawek w postaci nawozów szybko działających (saletrzanych) trzeba zachować ostrożność. Pomimo wykształcenia nowych liści i wzrostu łodygi, takie nawożenie powinno jeszcze poczekać z kilku powodów:

  • rzepak jesienią wykształcił dużą biomasę i obecnie remobilizuje azot zmagazynowany w korzeniu do budowy nowych liści;
  • luźna i wilgotna gleba sprzyja mineralizacji i rośliny obecnie mogą korzystać z azotu udostępnianego na bieżąco z gleby;
  • w niektórych rejonach w ostatnich tygodniach wystąpiły znaczne opady deszczu, stąd ryzyko wypłukiwania/spływu azotu nawozowego jest wysokie. Ponadto nośność gleby nie wszędzie pozwala na przejazd ciągnikiem z rozsiewaczem czy opryskiwaczem z RSM;
  • zima tak na dobre jeszcze się nie skończyła, toteż nie należy tworzyć warunków dla zbyt wczesnego wzrostu. Nowe przyrosty z braku zahartowania są wrażliwe na nagłe przymrozki, których nie można wykluczyć w najbliższych tygodniach;
  • bordowy odcień tylko najstarszych liści nie oznacza silnego głodu azotowego. Może być spowodowany remobilizacją azotu, jaką rośliny przeprowadziły podczas zimowych ociepleń.
© Materiał chroniony prawem autorskim. Zasady przedruków w regulaminie.