Późna pszenica po kukurydzy

Ściernisko po kukurydzy ziarnowej jest trudne do szybkiego zagospodarowania. Tymczasem takie stanowiska są chętnie wykorzystywane do późnego siewu pszenicy ozimej.
Do miażdżenia i cięcia resztek pożniwnych kukurydzy oprócz coraz częściej spotykanych mulczerów można też wykorzystać pierścieniowy wał pryzmatyczny lub wał nożowy.  Zdjęcie: Dreczka

Dla utrzymania dobrego stanu fitosanitarnego pola po zbiorze kukurydzy szczególnie ważne jest prawidłowe zagospodarowanie resztek pożniwnych. Wysokie ściernisko z grubymi i twardymi łodygami oraz grubą warstwą słomy należy jak najszybciej rozdrobnić i wprowadzić do gleby, aby zapewnić szybki rozkład. W tym roku może to być utrudnione z powodu dość obfitych jesiennych opadów, które zmniejszają liczbę dni, w których można wykonywać takie zabiegi.

Stanowisko trzeba odpowiednio doprawić

Odkąd powierzchnia uprawy kukurydzy na ziarno nagle wzrosła, późne siewy pszenicy również są praktykowane o wiele częściej. W tym roku zbiory kukurydzy się wydłużają, toteż czas, jaki pozostanie na wykonanie uprawy przedsiewnej należy dobrze wykorzystać. Jednak trudno tu zalecać pomijanie zabiegu rozdrabniania i przykrycia łodyg kukurydzy w celu zwalczania grzybów z rodzaju Fusarium i larw omacnicy prosowianki. Do miażdżenia i cięcia resztek pożniwnych kukurydzy oprócz coraz częściej spotykanych mulczerów można też wykorzystać pierścieniowy wał pryzmatyczny lub wał nożowy.

W krótkim czasie po mulczowaniu trzeba wykonać płytką uprawkę, np. broną talerzową, która dodatkowo tnie reszki i miesza z glebą. Dzięki temu prowokuje się znaczną część nasion chwastów do kiełkowania.

Po pojawieniu się pierwszych wschodów chwastów można przeprowadzić orkę siewną, o ile czas i uwilgotnienie gleby na to pozwolą. Ten zabieg powoduje głębsze zasypanie kiełkujących i wschodzących chwastów, larw omacnicy prosowianki oraz resztek pożniwnych. Wystarczy kilkucentymetrowa warstwa gleby, żeby larwa omacnicy już nie wyszła na powierzchnię.

Podobnie jest z zarodnikami, które stanowią pierwotne źródła infekcji chorób pochodzenia fuzaryjnego, które bywają wspólne dla kukurydzy i pszenicy. Jeśli brakuje już czasu na orkę, można rozważyć przejazd kultywatorem podorywkowym, który pracuje z większą wydajnością. Poza tym po takiej uprawce gleba osiada szybciej i wcześniej nadaje się do siewu, zwłaszcza jeśli przed siewnikiem podąża sekcja zagęszczająca wgłębnie grunt.

Okazja wytępić wyczyńca

Późny termin siewu pszenicy pozwala uniknąć kilku problemów fitosanitarnych, takich jak porażenie wirusem karłowatości pszenicy (WDV) czy intensywne zachwaszczenie wyczyńcem polnym. Ten trawiasty chwast zdobywa coraz większe obszary głównie za sprawą pojawienia się odporności na niektóre herbicydy. Zagraniczne służby doświadczalne badają ten problem od kilkudziesięciu lat i w ostatnim czasie informują, że wysoką skuteczność nawet wobec uodpornionych biotypów wyczyńca polnego wykazują herbicydy zawierające flufenacet stosowany krótko po wschodach.

Takich środków na naszym rynku jest całkiem sporo. Preparaty te dobrze działają nawet w okresach chłodów i lekkich nocnych przymrozków do -4°C. Jeśli jest nieco cieplej, to można wykorzystać także herbicydy zawierające chlorotoluron. Jednak warto pamiętać, że ta substancja czynna może niekiedy zawodzić. Niemieckie źródła podają, że w tym kraju już ponad 10 lat temu wykrywano biotypy wyczyńca polnego odporne równocześnie na: chlorotoluron, fenoksaprop-P etylu, flufenacet, izoproturon, mezosulfuron metylowy oraz pinoksaden.

© Materiał chroniony prawem autorskim. Zasady przedruków w regulaminie.