Potas nie zawsze jest konieczny
Dawka potasu stosowana na przedwiośniu pod zboża ozime ma charakter wyłącznie uzupełniający. Jednak w sytuacji znacznego niedoboru istotnie wpłynie na poprawę plonowania.

Stosowanie potasu na przedwiośniu pod zboża ozime praktykują przede wszystkim ci rolnicy, którzy spodziewają się wysokich plonów. Jednak większość w wiosennej strategii żywienia roślin więcej uwagi przywiązuje do azotu. Jest to słuszny kierunek w sytuacji, gdy zaopatrzenie w inne makroskładniki, a zwłaszcza potas, jest dostateczne. Natomiast jeśli jesienne nawożenie potasem zostało ograniczone, a zasobność gleby w ten składnik jest niska lub bardzo niska, to stosowanie wysokich dawek azotu jest bezcelowe.
Przy wysokich plonach
Potas należy do specyficznych składników pokarmowych, a to oznacza, że nie da się go zastąpić żadnym innym. Trudno też na podstawie wyglądu roślin diagnozować jego braki i liczyć na to, że w razie potrzeby będzie można je szybko uzupełnić poprzez nawożenie. Niestety, już niewielki deficyt potasu bardzo osłabia rośliny i zmniejsza obsadę. Przybliżone zapotrzebowanie zbóż ozimych przy średniej zasobności gleby w ten składnik przedstawia się następująco:
- 100 kg K2O/ha dla pszenicy oraz jęczmienia plonującego na poziomie 50 dt/ha;
- 150 kg K2O/ha dla pszenicy plonującej na poziomie 75 dt/ha;
- 120 kg K2O/ha dla pszenżyta ozimego plonującego na poziomie 50 dt/ha;
- 135 kg K2O/ha dla żyta plonującego na poziomie 50 dt/ha.
Wysoko plonujące łany zbóż (powyżej 50 dt/ha) już na początku wiosennej wegetacji pobierają znacznie więcej potasu niż azotu. Jego obecność w roślinie decyduje zarówno o ilości azotu pobieranego, jak i o jego metabolicznym działaniu. Faza krytyczna pobierania potasu przypada na okres intensywnego przyrostu biomasy (strzelanie w źdźbło).
Nawożenie potasem na przedwiośniu jest opłacalne tylko wtedy, gdy rolnik spodziewa się wysokich plonów oraz planuje zastosowanie dużych dawek azotu i intensywną ochronę łanu. Rośliny słabo zaopatrzone w potas nie będą w stanie przetworzyć wysokiego nawożenia azotem na plon ziarna.
Decyduje zasobność i rodzaj gleby
Punktem wyjścia do ustalenia celowości stosowania potasu na przedwiośniu jest zasobność gleby i nawożenie zrealizowane przedsiewnie. Ważną rolę pełni też jakość gleby (tabela 1.). Pogłówne dawki potasu dostarczone w nawozach stałych w tym terminie pod zboża ozime powinny się mieścić w zakresie 30-60 kg K2O/ha. W przypadku żyta i pszenżyta ma ono sens ekonomiczny tylko na glebach organicznych oraz bardzo lekkich w dawce ok. 30 kg K2O/ha. Stosowanie większych dawek mija się z celem, gdyż rośliny aktualnie zajmujące dane pole ich nie wykorzystają.

Warto też zwrócić uwagę na inne składniki pokarmowe, które można wnieść z nawozami z tej grupy (tabela 2.). Sztuka polega na tym, aby je wysiać, gdy tylko śnieg zniknie z pól, a gleba jest jeszcze na tyle zamarznięta, że przejazd ciągnika z rozsiewaczem nie powoduje powstawania kolein.

Potrzebne przy niskiej zasobności
Jeśli zboża są uprawiane po burakach cukrowych, których liście zostały przyorane, to ryzyko niskiej podaży potasu nie istnieje. Znaczne ilości potasu pozostają też w przyoranej słomie rzepakowej, a także kukurydzianej i zbożowej. Natomiast przy wywozie z pola całego plonu głównego i ubocznego, a następnie oszczędzaniu na nawożeniu podstawowym, ryzyko niedoboru staje się poważne. Tutaj nawożenie pogłówne potasem na przedwiośniu odegra ważną rolę.