Odmiany jęczmienia ozimego w PDO 2019

Jęczmień ozimy jeśli uniknie jesienią porażenia przez wirusa żółtej karłowatości jęczmienia, a następnie dobrze przezimuje, to na ogół dobrze plonuje.
Dobre zaopatrzenie roślin w wodę w okresie nalewania ziarna ma kolosalny wpływ na plonowanie jęczmienia ozimego.  Zdjęcie: Panek

Postęp plonowania odmian jęczmienia ozimego w ostatnich latach jest zaskakująco duży. Jednak zawdzięczamy go przede wszystkim nowym odmianom zagranicznym. Badana w roku gospodarczym 2018/19 stawka odmian nie była wprawdzie zbyt liczna, ale za to bardzo wyrównana. Pomimo bardzo suchej i ciepłej wiosny, nacechowanej w większości rejonów kraju ogromnym deficytem opadów, wyniki plonowania w badaniach PDO okazały się zaskakująco dobre (tabela 1.).

Na tle poprzedniego roku zbioru (2018), który również był bardzo suchy, w 2019 r. odmiany jęczmienia ozimego w PDO ogólnie plonowały lepiej o 6,4 dt/ha na przeciętnym poziomie agrotechniki (a1) oraz o 6,8 dt/ha na poziomie intensywnym (a2). Na przeciętnym poziomie agrotechniki w ścisłej czołówce znalazły się odmiany: Jakubus, SU Jule i Mirabelle. Za nimi uplasowały się KWS Higgins i KWS Astaire, które bardzo dobrze zareagowały na intensywniejszą agrotechnikę (a2), chociaż na tle całej stawki mają nieco gorsze oceny pod względem zimotrwałości.

Nie siać po sobie

Jęczmień nie toleruje uprawy po sobie. Jednak wyniki plonowania po innych przedplonach zbożowych wyglądają całkiem przyzwoicie (tabela 2.). Średnie plony na obu poziomach agrotechniki w 2019 r. były zbliżone, natomiast rok wcześniej wyraźnie lepsze wyniki uzyskano po przedplonie niezbożowym (bobowate, rzepak, okopowe). Mniejszą reakcję na przedplon zbożowy wykazały odmiany: Jakubus, Mirabelle, Kaylin i SU Jule.

Ostatnie sezony wybitnie pokazały, że czynnikiem w zasadniczym stopniu limitującym plonowanie jest uwilgotnienie gleby w sezonie wegetacyjnym, a zwłaszcza w fazie nalewania ziarna. Odmiany jęczmienia ozimego różnią się także pod względem reakcji na niedobór wilgoci. Generalnie wyniki plonowania w lokalizacjach dotkniętych suszą oraz o dostatecznych opadach w obu porównywanych sezonach dzieli przepaść (tabela 3.). W sezonie 2018 nieco lepiej suszę zniosły odmiany: Kaylin, KWS Astaire i Jakubus. Natomiast w sezonie 2019 na tle ogółu wyróżniały się: Zita, Jakubus, KWS Astaire oraz (na przeciętnym poziome agrotechniki) SU Vireni i KWS Higgins.

© Materiał chroniony prawem autorskim. Zasady przedruków w regulaminie.