Nasiennictwo kukurydzy na złotym szlaku

Dynamiczny wzrost zapotrzebowania na nasiona kukurydzy na europejskim rynku cieszy ich producentów. Wielkość rozmnożeń rośnie, a wraz z nimi koszty produkcji.
Produkcja nasienna kukurydzy wymaga odpowiednich warunków klimatycznych i zaplecza. Niestety, nie każdy kraj je posiada.  Zdjęcie: Dreczka

Ostatnie dane dotyczące powierzchni zasiewów kukurydzy w Polsce pokazały znaczący wzrost w ujęciu rok do roku aż o ponad 300 tys. ha do 1,73 mln ha. Przyczyniła się do tego m.in. zimna wiosna, która skłoniła rolników do rezygnacji z zasiewów części innych roślin jarych. Zresztą rozwój początkowy kukurydzy też do idealnych nie należał. Chłody panujące na przełomie kwietnia i maja spowodowały problemy ze wschodami. Regionalnie spora część plantacji wymagała przesiania. Skutek jest taki, że dystrybutorzy nasion sprzedali niemal wszystko, co mieli w magazynach. Dla higieny rynku jest to dobrze, i niedobrze.

W nowy sezon bez zapasów

Wzrost zainteresowania uprawą kukurydzy obserwuje się też w innych krajach Europy, co pociąga za sobą zwiększony popyt na nasiona. Francuska Federacja Produkcji Nasion Kukurydzy i Sorgo (FNPSMS) właśnie podała, że tegoroczna produkcja nasienna w tym kraju osiągnie historyczny poziom. W odpowiedzi na silny wzrost popytu powierzchnię rozmnożeń nasiennych kukurydzy zwiększono aż do 85 tys. ha, a zakładanie plantacji nasiennych zakończono dopiero w czerwcu.

Federacja również poinformowała, że zwiększona sprzedaż w dwóch ostatnich sezonach (2020-21) sprawiła, że w sezon handlowy 2022 francuski przemysł nasienny wejdzie bez zapasów nasion kukurydzy. FNPSMS z niepokojem przygląda się rosnącym kosztom produkcji nasiennej, na które producenci nasion nie mają większego wpływu. Chodzi przede wszystkim o znaczne podwyżki cen energii, nawozów, wody i zatrudnienia pracowników.

Francja jest największym producentem i dostawcą nasion kukurydzy na europejski rynek. Są to tak duże ilości, że nie można ich w krótkim czasie zastąpić dostawami z innych źródeł. Zresztą warunki ekonomiczne w innych krajach są podobne, bo wzrosty cen energii i środków produkcji w dużej mierze wynikają z trendów światowych. Obecnie bardzo wyraźnie widać, że za wzrostem cen zbytu płodów rolnych drożeją niemal wszystkie środki produkcji. O ile podrożeją nasiona kukurydzy, tego dziś chyba jeszcze nie wiedzą nawet ich producenci. Wiele będzie zależało od tego, jak udadzą się tegoroczne rozmnożenia.

Przezorność przy wyborze odmian

Warto pamiętać, że do przełomowego wzrostu zasiewów kukurydzy w Polsce doszło wiosną 2012 r. Był to skutek ogromnych wymarznięć zbóż ozimych i rzepaku, które było trzeba przesiać. Od tego czasu minęło kilka bardzo łagodnych zim i kilka umiarkowanych. Jednak polscy rolnicy przy wyborze odmian roślin ozimych niezmiennie dużo uwagi przywiązują do zimotrwałości. Wysokie plonowanie pozostaje ważnym kryterium wyboru odmian, ale nie można zapominać o tym, w jakiej strefie klimatycznej się gospodaruje. Gdyby znów się przydarzyła taka zima, jak przed dekadą, to ewentualny przesiew wymarzniętych ozimin kukurydzą może się okazać wyjątkowo drogi.

© Materiał chroniony prawem autorskim. Zasady przedruków w regulaminie.