Wymywanie składników nie dotyczy wszystkich
Na przełomie lata i jesieni do gleb trafiają największe ilości nawozów rolniczych. O ich działanie można być spokojnym, jeśli wszystko zrobi się jak należy.
Wymywanie składników pokarmowych to bardzo dobry temat na jesienne rozważania. Wszystko dlatego, że wszelki transport w glebie w tym okresie odbywa się w kierunku góra-dół. Zmiana następuje wiosną po ruszeniu wegetacji, gdy wody gruntowe zaczynają podsiąkać.
Wiedza kontra zastraszanie
Nie ulega wątpliwości, że wymywanie składników pokarmowych z gleby poza zasięg korzeni uprawianych roślin jest zjawiskiem niekorzystnym. Jednak o wiele bardziej szkodliwe jest straszenie rolników skalą tego zjawiska bez komentowania warunków, w jakich ono zachodzi. Również karygodne jest bezkrytyczne wrzucanie do tego worka wszystkich składników, łącznie z tymi, które wcale mu nie podlegają.
Gleboznawcy już dawno temu ustalili, że największe ryzyko wymycia dotyczy gleb lekkich o podłożu piaszczystym. Natomiast drugim czynnikiem są opady atmosferyczne i ich rozkład w sezonie wegetacyjnym. Średnie opady roczne na przeważającym obszarze kraju wynoszą 500-600 mm. Z tej ilości na glebach mineralnych 20-30% przesiąka w głąb gleby lub spływa powierzchniowo. Jednak dość częste i niezbyt intensywne opady minimalizują to zagrożenie. Natomiast przy silnym przesuszeniu warstwy podornej, co obecnie obserwuje się w znacznej części województwa lubuskiego i sąsiadującej z nim Wielkopolski, skala wymywania spada do zera.
Tylko niektóre są wymywane
Na wymywanie podatne są pierwiastki (jony) ruchliwe w roztworze glebowym. Zalicza się tu przede wszystkim azotany, siarczany, chlorki, borany i magnez. Jednak nawet one bez solidnego uwilgotnienia warstwy podornej nie przemieszczą się głębiej. Tylko ilość wody opadowej przekraczająca zdolność danej gleby do zatrzymania, zwiększa wymywanie składników mineralnych.
Szybkość przemieszczania się składników w glebie zależy też od właściwości jonów, w których są obecne. Pod tym względem składniki mineralne można podzielić na 3 grupy:
- rozpuszczalne i ruchliwe: azotany (NO3-), chlorki (Cl-), siarczany (SO42-), borany, magnez;
- rozpuszczalne i mało ruchliwe: K+, NH4+, Zn2+, Cu2+, Fe3+, Mn2+;
- słabo rozpuszczalne i bardzo mało ruchliwe: H2PO4-, HPO42-.
Ostatnie tygodnie w całym kraju raczej nie obfitowały w opady. Pod koniec lata było ciepło, co sprzyjało mineralizacji materii organicznej w glebie. Z pewnością warstwa orna została wzbogacona w duże ilości składników mineralnych, które na razie raczej nie są zagrożone wymyciem. Obecnie w ramach nawożenia do gleby trafiają także znaczne dawki nawozów mineralnych i organicznych, których uprawiane rośliny nie wykorzystają zupełnie w czasie wegetacji. Jednak nie należy robić z tego większego problemu, niż jest nim w rzeczywistości. Przy znacznym przemyciu lżejszych gleb (w mokrym roku) wielkość start azotu rzadko przekracza 9 kg N/ha rocznie. Natomiast na glebach ciężkich prawie w ogóle nie dochodzi do wymycia spowodowanego przesiąkaniem. Tam większy problem mogą stanowić spływy powierzchniowe.
Dotyczy formy azotanowej
Wymycie w okresie jesienno-zimowym dotyczy głównie azotu. Temu zjawisku podlega forma azotanowa (N-NO3-), która nie jest wiązana w glebie ani fizycznie, ani chemicznie. Zatrzymują ją tylko rośliny i mikroorganizmy glebowe. Rolnicy bardzo ostrożnie podchodzą do jesiennego stosowania azotu, zwłaszcza w formie nawozów mineralnych. W sumie słusznie, chociaż warto wiedzieć, że w ogólnej ilości azotu wymytego z gleby część pochodząca z nawozów mineralnych stanowi tylko 15%. Znakomita większość przypada na azot glebowy. Zatem więcej azotu może być wymyte z gleby bardziej zasobnej, czyli bogatej w próchnicę.
Składnikiem narażonym na duże wymycie jest także siarka. Duża ilość opadów przy jednocześnie obojętnym odczynie gleby sprzyja wymywaniu siarczanów, zwłaszcza w porze zimowej. Proces ten zachodzi intensywniej w glebach piaszczystych niż gliniastych. Głównym sposobem ograniczania strat siarczanów jest zajmowanie pola przez rośliny ozime.
Również w okresie jesienno-zimowym można spodziewać się strat magnezu i wapnia. Do ich wymywania przyczynia się wysoki poziom wód gruntowych. Z magnezu znajdującego się w głębszych warstwach profilu glebowego korzystają tylko rośliny głęboko korzeniące się i to w późniejszych fazach wzrostu.
Można dzielić na części
Potas odznacza się stosunkowo słabą migracją wodną. Ilość wymytego potasu wykazuje silne zróżnicowanie w zależności od poziomu nawożenia i stosowanej agrotechniki. Największe straty obserwuje się poza sezonem wegetacyjnym. Strategia nawożenia tym składnikiem powinna wynikać z zasobności gleby – im mniejsza, tym większa częstotliwość stosowania nawozu mineralnego zawierającego potas. Zasada ta obowiązuje przede wszystkim na glebach przepuszczalnych (bardzo lekkie i organiczne).