Pełne dawki najlepiej już na ściernisko
Fosfor, potas i magnez nie zawsze są stosowane w optymalnym terminie oraz we właściwy sposób. Jest wystarczająco dużo powodów, żeby to przeanalizować i poprawić.
Przekropny przełom lipca i sierpnia sprawia, że tegoroczne żniwa są "kradzione". Przerwy w omłotach są wykorzystywane na zbiór słomy, wapnowanie, nawożenie gnojowicą i zrywanie ściernisk, a także siew międzyplonów. Przy tej okazji warto szybko przeanalizować, jak i w jakim terminie stosuje się fosfor, potas i magnez pod rośliny następcze, zwłaszcza pod ozime.
Sposób i termin decydują o skali wykorzystania
Podstawowe składniki pokarmowe fosfor, potas i magnez oraz wapń pełnią ważne funkcje w budowaniu plonów oraz właściwe działanie innych składników pokarmowych. W przypadku niedoboru albo trudności z pobieraniem, zmniejsza się ich efektywność, czego obrazem jest gorszy rozwój roślin i niższe plonowanie.
W warunkach klimatycznych naszego kraju rolnik zawsze powinien pamiętać o tym, że:
- potas reguluje gospodarkę wodną w roślinie. Ponadto steruje procesami przemiany białek;
- magnez jest głównym składnikiem chlorofilu. Bez niego liście nie mogą prowadzić fotosyntezy, czyli najważniejszego procesu na naszej planecie;
- brak fosforu utrudnia transport składników odżywczych i wzrost korzeni, zwłaszcza w wilgotnych i zimnych warunkach. Odpowiada też za dojrzewanie roślin. Należy dążyć do utrzymywania średniego poziomu zawartości tego składnika w glebie;
- wapń reguluje odczyn gleby i wpływa na dostępność składników pokarmowych. Stabilizuje również strukturę i wspomaga życie mikrobiologiczne w glebie.
Podstawowy termin stosowania zasadniczych dawek wymienionych składników przypada zaraz po zbiorze, najlepiej na ściernisko przed jego zerwaniem. Wszystkie te składniki potrzebują wymieszania z glebą. Stąd każda uprawka poprawia efektywność ich działania w sezonie wegetacyjnym. Każdy późniejszy termin jest mniejszym złem za wyjątkiem startowego nawożenia fosforanem amonu.
Dawki nawozów wnoszących fosfor, potas, wapń i magnez praktycznie powinny być już ustalone. Ich nośniki – nawozy – powinny czekać w gospodarstwie, żeby było można w dogodnym momencie zasypać rozsiewacz i zastosować na ściernisko, względnie po jego pierwszej, płytkiej uprawce. Jeśli się tego nie robi, to późniejsze stosowanie podobnych dawek (przed orką lub przedsiewnie) przynosi gorszy efekt. Pogłówne stosowanie potasu i magnezu pozwala uruchomić tylko część wniesionej dawki. Natomiast w przypadku fosforu i wapnia będzie skuteczne, ale dopiero w następnym sezonie.
- Sprawdź: Najwięcej chwastów rozsiewa kombajn
Uwaga: na gruntach dzierżawionych jeszcze przez rok trzeba bardzo ostrożnie (oszczędnie) podejść do stosowania potasu i magnezu. Lepiej zastosować na ściernisko kilkaset kilogramów wapna cechującego się wysoką reaktywnością, żeby zmobilizować zasoby glebowe większości składników pokarmowych. Dawkę fosforu można radykalnie zmniejszyć albo zupełnie pominąć.
Co z międzyplonami?
W przypadku składników pokarmowych cechujących się małą ruchliwością w glebie wysokość nawożenia pożniwnego powinna odpowiadać potrzebom roślin, które niebawem zajmą dane pole. Oczywiście wysiew międzyplonu nie ma tu większego znaczenia. Ustalone dawki nawozów podstawowych najlepiej zastosować przed siewem międzyplonów. Dzięki temu ich uruchomienie się polepszy. Natomiast zapotrzebowania międzyplonów na takie składniki, jak wapń, fosfor, potas i magnez w ogóle nie bierze się pod uwagę w planach nawożenia. Po prostu, muszą urosnąć na tym, co jest w glebie. Wyjątkiem są tu nawozy naturalne, dla których termin późnoletni jest optymalny, bo sprzyja ich mieszaniu z glebą. Siew międzyplonu pozwoli zatrzymać i ochronić część wniesionych w nich składników i materii organicznej.