Dobry rok dla owsa głuchego

Przeciągające się żniwa przerywane opadami mają zły wpływ na zbierane plony i terminy agrotechniczne. Natomiast chwasty w takich warunkach czują się świetnie.
Owies głuchy wcale nie musi osiągnąć pełnej dojrzałości, żeby jego nasiona były zdolne do kiełkowania w różnych warunkach.  Zdjęcie: Dreczka

Rolnicy, którzy pomimo licznych wysiłków, ciągle mają problem z owsem głuchym, po tegorocznych żniwach powinni wytężyć uwagę. Jeśli chwast ten występował w łanach, które zbierano ze znacznym opóźnieniem, to zapasy jego nasion zdolnych do kiełkowania znacznie się zwiększyły.

Wcale nie muszą być dojrzałe

Już wiele lat temu dowiedziono, że nasiona niektórych gatunków chwastów wcale nie muszą zupełnie dojrzeć, żeby osiągnąć zdolność kiełkowania. Najlepszym przykładem jest tu komosa biała. Nasiona owsa głuchego też wykazują podobne właściwości, jednak zdolność kiełkowania nasion niedojrzałych i w pełni dojrzałych nie jest jednakowa.

Z powodu nabywania odporności na herbicydy oraz skracającą się listę dostępnych substancji czynnych, owies głuchy na polskich polach ma się coraz lepiej. Warto pamiętać, że w zależności od uprawianej rośliny próg szkodliwości dla owsa głuchego wynosi od 5 do 20 szt./m2.

Skuteczną metodę eliminacji owsa głuchego każdy rolnik musi sobie opracować sam. Punktem wyjścia są tu obserwacje nasilenia występowania tego chwastu z 3 ostatnich lat, przy czym najważniejszy jest bieżący sezon, bo panujące warunki sprzyjały osiąganiu pełnej dojrzałości przez większość nasion.

Stopień dojrzałości nasion owsa głuchego wpływa na ich właściwości biologiczne. Ten parametr można ustalić wzrokowo:

  • jasne nasiona (zielone lub brązowe) są niedojrzałe i mają obniżoną siłę kiełkowania. Jeśli zostaną przykryte na głębokość poniżej 15 cm i nie przejdą jarowizacji (ok. 3 tygodnie w temperaturze <5°C), wówczas jest szansa na to, że po roku ponad 80% nasion zielonych i jasnobrązowych utraci zdolność kiełkowania;
  • ciemne nasiona (ciemnobrązowe lub czarne) mają dwukrotnie większą siłę kiełkowania niż zielone lub jasnobrązowe. Przejście jarowizacji dodatkowo stymuluje kiełkowanie dojrzałych nasion. Tym zupełnie dojrzałym do kiełkowania wystarczy zaledwie 5°C.

Duży wpływ na siłę kiełkowania owsa głuchego ma głębokość umieszczenia nasion. Niezależnie od stopnia dojrzałości, nasiona pozostające na powierzchni gruntu kiełkują łatwiej niż zagrzebane na głębokości siewu zbóż, czyli ok. 3 cm. Osypane na powierzchni nasiona jasne (niedojrzałe) kiełkują dwukrotnie liczniej niż przy zagrzebaniu na wspomniane 3 cm. Natomiast w przypadku nasion ciemnych (dojrzałych) rozsiew powierzchniowy powoduje zwiększenie wschodów o 25%. Tutaj kiełkowanie z gleby jest bardzo dobre. Oczywiście siła kiełkowania maleje wraz z głębokością zagrzebania nasion, chociaż w badaniach zaobserwowano zdolność do kiełkowania nawet z głębokości poniżej 15 cm. Cecha ta ma znaczenie zwłaszcza w przypadku gospodarstw praktykujących systemy bezorkowe, a w szczególności tzw. uprawę zerową.

Nasiona owsa głuchego, zarówno osypane na powierzchni, jak i zagrzebane w glebie, mogą dłużej poczekać na dobre warunki do kiełkowania. Po dwóch latach nasiona niedojrzałe zachowują żywotność, ale ich siła kiełkowania spada poniżej 50%. Natomiast nasiona ciemne (dojrzałe) nadal zachowują wysoką zdolność kiełkowania.

Największe trudności w zwalczaniu owsa głuchego dotyczą zbóż ozimych. W takich zasiewach wschody owsa głuchego mogą następować jesienią, zimą i wiosną. Przy wzmożonym wysypie dojrzałych nasion jego wschody mogą być szczególnie nasilone niezależnie od panującej temperatury i głębokości zagrzebania nasion w glebie.

Nie zawsze winne są herbicydy

Zwalczanie owsa głuchego w stanowiskach, gdzie zboża uprawia się często, trudno oprzeć na pojedynczym zabiegu herbicydowym. Głównym problemem nie jest tu odporność na niektóre substancje czynne (chociaż została stwierdzona), ale mocno rozciągnięte w czasie wschody i długotrwała żywotność nasion. Herbicydy stosowane jesienią mogą nie wykazywać działania wobec części roślin owsa głuchego z wiosennych wschodów. Albo też część roślin z jesiennych wschodów z uwagi na znaczne zaawansowanie w rozwoju może przetrwać działanie herbicydu zastosowanego wiosną.

Te egzemplarze owsa głuchego, które oprą się herbicydom, trzeba usunąć ręcznie, albo przez następne 3 lata uprawiać rośliny, które można odchwaszczać graminicydami. Jeśli jest to niemożliwe, to na przełomie maja i czerwca trzeba się wybrać z koszykiem i sierpem na pole, żeby pościnać wiechy owsa głuchego. Tak zebraną masę trzeba złożyć w miejscu, z którego nie będzie miała możliwości wrócić na pole przynajmniej przez kolejne 3 lata.

© Materiał chroniony prawem autorskim. Zasady przedruków w regulaminie.